CAVIARNIA

Ten przekładany placek świnkowy wymiata.

Dawno nas nie było...
filmik z Antośką w roli głównej
https://youtu.be/BEUmDAFnMXg

Ha, ha, ha! - prawie słyszałam: "Gdzie mnie po tyłku tykasz! Czekaj, ułożę się właściwą stroną, bo może nie dowidzasz!"

no poprostu odpadłam
a filmik tez przeuroczy
jednak dwie zostaną?

jolka pisze:
no poprostu odpadłam
a filmik tez przeuroczy
jednak dwie zostaną?

Tak joluś, zostają dwie. Z upływem czasu wybrałam to co jest dla dziewczynek najlepsze. One odkąd są we dwie to są szczęśliwe. Aishka zostaje u Justyny. Będzie próbowała łączyć je na ogródku z dwiema rozetkami kuzynki. Póki co goniła obie... Agatka z Antośką są zbyt szczęśliwe we dwie, nie chce tego psuć...

Oooo.... to szkoda, a takie ładne trio było... Mocno dziabała resztę? Bo ja trochę nie w temacie.

No czasami tak jest ze jak zmniejszysz stado to swinki sa szczesliwsze. Pipki wygladaja na super wyluzowane. Az musialam jeszcze raz obejrzec foty.

Czasami nie warto uszczęśliwiać naszych zwierząt na siłę. Świnka wbrew różnym opiniom jest uważana za zwierze, które ma bardzo niski iloraz inteligencji. Nic bardziej mylnego Nie wiem jaki obserwator i na jakiej podstawie postawił taką tezę
Wiem, że u świnek nawiązują się wielkie przyjaźnie jak u innych zwierząt np psów. Postanowiłam więc, że skoro moje świnki wybrały siebie, to muszę to uszanować. Aishka w moim sercu zajęła szczególne miejsce. Mam tylko nadzieję, że kiedyś tam natrafi na drugą świnkową przyjaciółkę i będzie szczęśliwa

Piękny wyleż i te wyciągnięte nóżki i stópki

joanna ch pisze:Oooo.... to szkoda, a takie ładne trio było... Mocno dziabała resztę? Bo ja trochę nie w temacie.

nie dziabała, tylko terroryzowała. Niby były wszystkie w jednej klatce ale Aishka poza stadem. Na tyle jej nie akceptowały, że przy każdej próbie podejścia Aishki dziewczyny podnosiły lament. Ona po prostu lgnęła do nich , a one chowały się po kontach i strasznie piszczały. Doszło do tego, że Aishka zaczęła odganiać Antośkę od miski Teraz dziewczynki wylegują się w każdym miejscu, jedzą razem, nawołują się i komunikują ze sobą. Widzę, że taka sytuacja im jak najbardziej odpowiada.