Strona 189 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 04 paź 2017, 20:11
autor: Katia69
Teraz to już musi być dobrze,nie ma innej opcji :ok: :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 04 paź 2017, 20:49
autor: Siula
Jak dobrze, że już po wszystkim. Niech chłopcy wracają do formy :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 04 paź 2017, 21:05
autor: Ewa i Michał
Super :) aż serce rośnie na wieści o "lepszym" Biszkopciku :) a Kazik po wczorajszym zabiegu faktycznie pałaszował przez jakąś godzinkę, potem już spokojnie, następnie o 3 nad ranem znów ruszył na nocny żer ;) dziś w ciągu dnia niestety było gorzej, jedzenie nie interesowało go prawie wcale, nawet ulubiona cukinia została tylko trochę skubnięta, co było pewnie spowodowane zaprzestaniem działania leków p/bólowych. Wizyta u dr Judyty przebiegła pomyślnie - dr oczyściła rankę z resztek skrzepu (całe szczęście małego! bo rano byliśmy z Michałem "złymi ludźmi" i pogrzebaliśmy odpowiednio w tej ranie, by się nie zasklepiła) ropy na szczęście też nie było :D Kazik okazał się naprawdę super dzielnym małym pacjentem - ani razu się nie poskarżył przy czyszczeniu. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem odwagi i hartu ducha;) dr podała kolejny zastrzyk p/bólowy i Kazik po powrocie do domu znów przypomniał sobie, że jedzenia jest naprawdę spoko;) Dodatkowo pomógł fakt, że przestawiliśmy mu klatkę do pokoju, w którym bytują nasze chłopaki, więc Kazik jeszcze bardziej się ożywił jak usłyszał i zobaczył inne prosiaki :) jutro Michał pojedzie z nim do dr Judyty na 10, bo szybszy zastrzyk p/bólowy = szybsze zabranie się za jedzonko;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 04 paź 2017, 21:07
autor: Ewa i Michał
Poszaleliśmy na sesji zdjęciowej Kazika - efekt widoczny powyżej ;)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 04 paź 2017, 21:31
autor: Edix
Bardzo się cieszę z powodu lepszych wieści o Biszkopciku i Kaziku. Oby tak dalej chlopaki :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 05 paź 2017, 7:58
autor: sosnowa
Wygląda bardzo dziarsko!

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 05 paź 2017, 9:25
autor: silje
Dziwnie wygląda bez futra na połowie twarzy, ale nic to- dla mnie i tak jest piękny :) . Tęsknię za nim bardzo, a Norman na pewno jeszcze bardziej. Tęskni też mój syn (stary koń) za Misiem Różowe Ucho. Jak się przed chwilką od Ewy dowiedziałam- dr Judyta chce Kazika jeszcze raz obejrzeć i wyczyścić w sobotę. Nie ma sensu targać go w te i we wte- posiedzi zatem jeszcze w Gdyni te dwa dni. A w sobotę jadę w te pędy po miśka.

Jeśli chodzi o Biszkopta, to nadal nic nie je, siedzi w domku i nie chce z nikim gadać. Wygląda jednak lepiej- broda sucha i oczka bystrzejsze. Podaję leki, karmię i czekam na efekty.

Ed. Na przedostatnim zdjęciu do Kazika zagląda Gajusz, mój były tymczasek <3 . Piękniś!
Może myśli, że nowy kumpel do niego przyjechał?

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 05 paź 2017, 10:28
autor: Siula
Trzymamy nadal :fingerscrossed:. Biszkopcik pewnie czasu troszkę potrzebuje, jak miał taki bałagan w pyszczku. Nasza Tosia była tydzień temu u dr Kliszcza i dopiero zaczyna coś więcej i chętniej jeść.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 05 paź 2017, 11:31
autor: swissi
:fingerscrossed: za apetyt biszkopta. W końcu dobre wieści w sprawie chłopaków

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 05 paź 2017, 17:17
autor: martuś
Super wieści :102:
Zdrówka dla Biszkopta i Kazika :buzki: