Strona 188 z 627

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 14:56
autor: sosnowa
Puchate Siły miały swoją filję u rodziców Dużej, gdzie zamieszkiwał pies Pirat, urodzony 25 maja 1999,który kiedy Duża należała jeszcze do tamtego stada był jej kochanym futrzakiem. Kiedy Duża założyła z Dużym swoje własne stado i przeniosła siedzibę, Pirat został ze swoim stadem, które bardzo kochał. Duża go bardzo często odwiedzała, bo to było dwie ulice dalej, on się zawsze bardzo cieszył, ale i tak najważniejszy dla niego był jego własny Przewodnik Stada i jego żona, z którymi sypiał w łóżku i bez których nie umiałby żyć.
Dwa i pół roku temu, kiedy Przewodnik był bardzo ciężko chory i mógł umrzeć, Pirat przestał jeść i udawał, że nie istnieje. Na szczęście Przewodnik powrócił i Pirat nie posiadał się ze szczęścia.
W ostatnich latach coraz mocniej łamało go w kościach i kasłał bo miał problemy z sercem i płyn mu się w płucach zbierał. Nie lubił zastrzyków ani chodzenia do weta, ale kto w końcu lubi? Ale po takiej wizycie było mu lepiej przez jakiś czas. Już nie bardzo dawało się chodzić na górę spać z Dużymi, ale dobrze się było wylegiwać na dole, gdzie w dzień i tak siedzieli. No i panować w ogródku. Przewodnik chodził o kulach i Pani z trudem, bo bolały ją plecy, więc się świetnie rozumieli i Pirat na spacerach wiedział, że nie wolno ciągnąć.
Ostatnio jakoś bardziej wszystko bolało, i ciężko było wykoncypować kiedy trzeba wyjść na siku, więc się czasem lało na podłogę. I jakoś cicho się zrobiło i ciemno, ale zapach ciągle ten sam i dotyk i miłość. A zawsze tyle radości, jak przyszła Duża, ta, co go tak bardzo kochała, choć już miała swoje stado, I jej malutka Duża. I ich Dominujący Samiec. PIrat pamiętał, że jak Duża przyjechała 11 lat temu pachnąc brzydko lekarzem to najpierw jemu pokazała Malutką, żeby sobie powąchał. No i zawsze była taka Chudsza Duża, i jej świetni Synowie i ich Przewodnik. Z nimi to się wybawił jak był młody, a oni mali.
Zaczęło tak boleć strasznie, ale Duża i Przewodnik zabierali go do weta i pomagało, Duża go nosiła po schodach i jezdni, to nic, że był dosyć ciężki, 15 kilo. Widział, że ona się cieszy, jak mu pomaga.
Ale w ostatnim tygodniu już nie dał rady jeść i zastrzyki jakoś nie pomagały. Przewodnik i Pani byli z nim cały czas i dawali mu pić ze strzykawki, Duża też. Wczoraj już było tak strasznie, że gdyby nie ich obecność, to nie wie, jak by to zniósł. Ale przyszła Duża i wzięła go na ręce, przytuliła i powiedziała "Nie bój się kochany, ja ci pomogę" Zaniosła do weta bo już się chodzić nie dało. Przewodnik prawie biegł za nimi, nawet zapomniał o kuli. Pani doktor powiedziała, że jeszcze nie czas i dała kroplówkę i zastrzyki i Duża zaniosła go do domu. Najpierw było ciągle bardzo ciężko, ale jakoś lepiej jednak. Potem taka błogość, nic już nie bolało można było usnąć czując jak Przewodnik głaszcze. I ten sen się już nie skończył.

Teraz nie wiemy, co się dzieje z Piratem, znaczy nie z jego ciałem, ale z nim. Może na razie nic. Ale wierzymy, że przyjdzie taka chwila, że będzie znowu coś, bo przecież bez niego nie może być dla nas prawdziwego szczęścia. I z tą wiarą na razie go żegnamy.


Obrazek

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 15:46
autor: joanna ch
O matko, popłakałam się... Ogromnie współczuję :swieca:

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 16:06
autor: gren
Pięknie napisane.
Dla Pirata :candle: :cry:

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 16:10
autor: Katia69
Przepięknie napisane...Miałam ukochanego psa i doskonale pamiętam te emocje...
Dla Piracika :swieca:
Biegaj Malutki za TM i bądź szczęśliwy.

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 16:33
autor: Miłasia
Dla pieska :candle: współczuję :sadness:

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 17:26
autor: jolka
o rany sosnowa, ale to napisane... siedze i łzy kapią... :cry:
Pirat :candle:

PSIA DUSZA

To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem, że pies
to czasem więcej jest niż człowiek.
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz -
Psia dusza większa jest od psa.
My mamy dusze kieszonkowe –
maleńka dusza, wielki człowiek.
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba,
to niedaleko pies wyrusza.
Przecież przy tobie jest psie niebo,
z tobą zostaje jego dusza.

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 17:58
autor: katiusha
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 18:18
autor: sosnowa
Dziękuję wszystkim. Jolu, teraz ja płakałam, Dziękuję Ci.

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 18:47
autor: diefenbaker
bardzo wzruszające to co napisałaś... strasznie Ci współczuję... Piraciku :candle:

Re: Puchate Siły

: 20 kwie 2016, 23:11
autor: porcella
ech... poczekamy na te spotkania :sadness: