CAVIARNIA

Dzima pisze:A ode mnie ostatnio pani w Lidlu chciała dowód jak flaszkę kupowałam ale się uśmiałam

ode mnie ciągle chcą
dlatego kupuję w zaprzyjaźnionych sklepach

Zaczynam podejrzewać, że wszystkie jesteście alkoholiczkami... Nic tylko ciągle po flaszki do sklepów biegacie...i to jeszcze zaprzyjaźnionych....

Asita pisze:Zaczynam podejrzewać, że wszystkie jesteście alkoholiczkami... Nic tylko ciągle po flaszki do sklepów biegacie...i to jeszcze zaprzyjaźnionych....

Eee.. stare czasy i nie prawda, ostatnio piłam na sylwestra tak naprawdę, bo owszem tydzień temu w Szczecinie spotkałam się z przyjaciółką po pół roku i wypiłam 3 piwa i taka o ze mnie alkoholiczka

Widocznie alkohol konserwuje A tak poważnie, wszystko dla ludzi, byle z umiarem.

Lilith88 pisze:

Asita pisze:Zaczynam podejrzewać, że wszystkie jesteście alkoholiczkami... Nic tylko ciągle po flaszki do sklepów biegacie...i to jeszcze zaprzyjaźnionych....

Eee.. stare czasy i nie prawda, ostatnio piłam na sylwestra tak naprawdę, bo owszem tydzień temu w Szczecinie spotkałam się z przyjaciółką po pół roku i wypiłam 3 piwa i taka o ze mnie alkoholiczka

Im człowiek starszy tym alkohol mniej wchodzi

tak tak konserwuje dlatego panowie pod sklepem wyglądają jak stare konserwy

Marta coś w tym jest, kiedyś się z imprezy nie wychodziło a teraz jak mnie ktoś ciągnie na imprezę to zrzędzę, że mi się nie chce i zmęczona jestem

To ja też się zaliczam do "gówniar" jeszcze 25 lat mam

Lilith88 pisze:tak tak konserwuje dlatego panowie pod sklepem wyglądają jak stare konserwy

To się uśmiałam PRAWDA!!

Lilith88 pisze:Marta coś w tym jest, kiedyś się z imprezy nie wychodziło a teraz jak mnie ktoś ciągnie na imprezę to zrzędzę, że mi się nie chce i zmęczona jestem

Mam dokładnie tak samo...za parę lat w ogóle z domu nie będę wychodzić a chleb i warzywa będę z tesco internetowego zamawiać

Asita pisze:

Lilith88 pisze:tak tak konserwuje dlatego panowie pod sklepem wyglądają jak stare konserwy

To się uśmiałam PRAWDA!!

Lilith88 pisze:Marta coś w tym jest, kiedyś się z imprezy nie wychodziło a teraz jak mnie ktoś ciągnie na imprezę to zrzędzę, że mi się nie chce i zmęczona jestem

Mam dokładnie tak samo...za parę lat w ogóle z domu nie będę wychodzić a chleb i warzywa będę z tesco internetowego zamawiać

Ja już prawię nie wychodzę wszystko zamawiam przez neta a zakupy "jedzeniowe" robi Darek wracając z pracy, raz w miesiącu może jakiś supermarket się zdarzy w celu uzupełnienia chemii..

No dokładnie. Kiedyś się leciało na uczelnie, potem po sklepach, potem do pracy a potem na imprezę i wracało do domu o 2-3 żeby o 6 wstać i lecieć od nowa a teraz nie chce mi się iść na piwo do kumpeli, która mieszka trzy piętra nade mną i zawsze się wykręcam tak, żeby ona przyszła do mnie a że ona ma dokładnie tak samo to widujemy się raz na 2 miesiące haha...
W wolne dni zamiast iść gdzieś i coś porobić to z TŻ-tem preferujemy "leżing na kanapie ze świnią na brzuchu i maraton filmowy"....

Oj dziadziejemy... ;-P