CAVIARNIA

I to słodkie zamarcie w miejscu i wielkie oczęta w czasie "produkcji"!

"Chwila na medytację" Mój Żurek, jak był malutki (i jeszcze sam) to zawsze przy siuśkach, jak był na kanapie (w mieszkaniu wynajmowanym, więc 'ee taam.... ... ) to coś tam sobie robił i nagle tyłem zbliżał się i do ściany tyłeczek przyklejał...no to ja już wiedziałam, co to będzie

U mnie Pieszczoch też tak cofa tyłek, szybko go kładę na podłogę, a on biegiem do klatki, toalety

Kiedyś ten ruch "na wstecznym" był dla mnie nowością i jak na kolanach Ninę i Polę trzymałam, Ninka zaczęła cofać, a ja...A ona wycofała doopkę za moje kolana i soczyście oblała panele

A to dobra Ninka, nie chciała oblać Dużej

Dostała wtedy ode mnie +100 do mądrości

No Ty to masz Kati wychowane te świnie

katiusha pisze:Dostała wtedy ode mnie +100 do mądrości

Hahaha.... każda z Twoich świń ma osobne podliczenie swoich wad i zalet?
Oplułam monitor

taaaa.Zrobiłam im takie karty jak z Lego Ninjago, a tam wypisane "moce" z liczbą. Im wyższa tym lepiej
Ok. Moc nr 1 - mądrość, moc nr 2 - siła żebrania o ogóra, moc nr 3 - wyciągalność stopiszczy...Jakieś inne moce przychodzą wam do głowy?

Kto wygrywa w mocy 2
U mnie niezaprzeczalnie Pieszczoch Żarłok