Strona 182 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 17 kwie 2017, 18:59
autor: dominika45
my z dziewczynkami tez życzymy dużo sił i zdrówka... dla DUŻYCH I MNIEJSZYCH!!!

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 17 kwie 2017, 20:33
autor: silje
Dziękuję Wam bardzo :buzki:

Edit. 25.04
Niestety Simon chudnie nadal.. Właściwie gaśnie w oczach. 20.04 był na konsultacji u dr Zalewskiej na Apisa w Gdyni, tam miał zbadane bobki (czyste), oraz zrobione USG. Właśnie na tym USG wyszła jakaś niepokojąca zmiana, cyt: w okolicy prawego boku stwierdzam strukturę -w centrum wypełniona płynem, wokół płynu lita struktura, która nie przepuszcza promieni USG wielkości 0,8x0,77 cm, uciskająca wokół pętle jelit cienkich i upuszczająca jelito ślepe(...) Zmiana do sprawdzenia na usg za 2-3 tygodnie. Jeśli będzie narastać- należy rozważyć laparotomię diagnostyczną." Reszta opisanych narządów- bez zmian.
Simon był jeszcze u dr Judyty (zrobiła małą korektę trzonowców). Przyjechał z Gdańska bardzo wymęczony po całym dniu w transporterze. Następnego dnia, kiedy wróciłam z nocki- przeraził mnie jego stan... On nawet nie miał siły ugryźć ogórka.. Podałam mu wlewkę z Duphalyte. Przez te kilka dni trochę się wzmocnił, ale to już nie jest ten sam Simon... Już nie domaga się wyjścia na wybieg o 13.00, nie wskakuje na hamak, ani na półkę. Waga któregoś dnia spadła nawet poniżej 700g.. Niby wszystko je sam, ale jakoś tak powoli i mało, karmy ratunkowej nie chce. Wygląda na zmęczonego.

Edit. 28.04
No i stało się... Dziś rano odszedł mój Simon :cry:
Obrazek

Co z tego, że człowiek wie, że to się stanie, bo jest nieuniknione..
Po każdej stracie czuję się tak samo źle... Mam nadzieję, że nic nie zaniedbałam.. Choć może trzeba było USG wcześniej zrobić, może coś jeszcze można by było powalczyć.. Tak sobie myślę, choć z drugiej strony wiem, że pewnie nie.. Jeśli to wznowa, to właściwie wyrok..
Zaraz napiszę w In Memoriam.
Ed. http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... &start=200

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 29 kwie 2017, 15:14
autor: swissi
:( :candle:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 29 kwie 2017, 16:28
autor: Katia69
Renia :( Przytulam :pocieszacz:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 30 kwie 2017, 10:31
autor: Natalinka
Reniu, trzymaj się.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 30 kwie 2017, 12:25
autor: Prosiakowo
Bardzo mi przykro...

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 11 maja 2017, 23:54
autor: silje
Jestem podłamana statystyką.. Świnki mam niespełna 8 lat... i już osiem świnek pochowałam. Osiem razy przez ostatnie osiem lat przechodziłam przez to samo. To nie jest normalne.
Wkurza mnie własna bezradność i to, że wydaje mi się, że wszystko robię jak należy, bo kocham te swoje świnie bardzo, ale nie jest to dla nich żadną barierą ochronną. I tak los robi swoje i sprawdza ile jeszcze wytrzymam zabierając mi je po kolei.
Chodzę do pracy, piorę, sprzątam i gotuję, ale jakoś uszło ze mnie powietrze..
Wiem, że wiele osób teraz walczy o swoje świnki- widzę to na wątkach.. Jakiś zły czas nadszedł dla tych naszych zwierzaków.
Artu został sam, a ja nie mam pomysłu z kim go połączyć. Wiele razy się zastanawiałam, co z nim dalej będzie, jak już nie będzie Simona. Nie wiedziałam i nadal nie wiem. Nie wygląda na zmartwionego, nawet wręcz przeciwnie- zrobił się bardziej aktywny i odważny. Najprościej by było połączyć go z Leszkiem, bo obaj sami siedzą, ale Leszek żywemu nie przepuści. Raczej bez szans.
_______________________________________________
A tak zupełnie poza tematem:
Nie wiem, gdzie miałabym to napisać, więc może tutaj- jako dowód, że nie tylko źle się u mnie dzieje.
Chciałabym bardzo podziękować pucce za 10 kg karmy dla świnek będących u mnie na DT :buzki:

Dziękuje również kimerze, która postanowiła przekazać 200zł z bazarku Asity (zorganizowanego jakiś czas temu na rzecz łódzkich tymczasów)- na mój DT :buzki:

Na razie za te pieniądze kupiłam 4 wory trocin (20zł)
http://i1356.photobucket.com/albums/q73 ... ne4cjb.jpg
2x weterynaryjną wit C po 100ml (46zł)
http://i1356.photobucket.com/albums/q73 ... jaymvn.jpg
a resztę...szczerze mówiąc przejedliśmy, bo potrzeby mamy ogromne, ale postaram się na to konto kupić jeszcze coś konkretnego.
Dziękuję jeszcze raz!

W ogóle uwielbiam to Forum i ludzi stąd- za wsparcie w dobrych i złych momentach- także to mentalne, niesłychanie ważne.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 12 maja 2017, 11:47
autor: swissi
Taka kolej rzeczy niestety za krótko te stworzonka żyją i jeszcze chorowite. Na pewno robisz wszystko co się da dla nich z takim doświadczeniem i wiedzą. Moje też odchodziły w wieku niespełna 4 lat. I jak czytam że ktoś ma świnie 5-7 lat to mi załamuje. Teraz forum i ludzie tutaj dają sporo wiedzy i doświadczenia i mam nadzieję że dziewczyny moje dożyją ładnego świnkowego wieku. Choć choroba niestety często z wiedzą i doświadczeniem wygrywa.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 09 cze 2017, 16:07
autor: urszula1108
Co u Artu?

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 09 cze 2017, 17:03
autor: silje
Artu? Na szczęście ma kolegów :). Niedawno udało mi się go połączyć z Biszkoptem i Tamu- żyją sobie teraz całkiem zgodnie- we trzech.
Fotka z pierwszego dnia łączenia, kiedy to chłopaki wylądowali już we wspólnej, nieumeblowanej klatce- chwilowo była to klatka Artu, aby się Bszkopty nie czuli zbyt pewnie.
Obrazek