CAVIARNIA

Dlatego często wietrzę Jak sie razem w tym kisimy, to się uodporniamy na wonie, ale nie chcę, aby niespodziewani goście mi mdleli w przedpokoju

A ja czasem, jak dam czadu na głos, to Alfredo profilaktycznie ucieka....Żurek trwa i korzysta z momentu, że Alfreda nie ma przy misce O matulo świnkowa....po co ja takie obleśne rzeczy piszę....? Jestem obleśna....ale nic co ludzkie i świńskie.....

Asita...Piszę, chichoczę histerycznie i łzy wyciskam...To głupawka już... Aż Staś przybiegł sprawdzić, o co kaman..

zwolnią mnie jak nic.. a jak nie to i tak nie będę miała gdzie jutro przyjść bo od parskania na monitor i klawiaturę zrobię jakieś zwarcie elektryczne i wszystko spłonie

Asita napisałaś po prostu to, co każda z nas się wstydziła ja się czasami zastanawiam w takich momentach czy one czują też to jako smród?

Ja się zastanawiałam też Zapach...znaczy smrodek....chyba im nie przeszkadza....ale na dźwięk to nadstawiają ucha czy to jakiś nieznany potwór nadchodzi???

Dokładnie, każdy to robi! Nawet jacuzzi w wannie ( prysznic pod tym względem jest nieco uboższy w doznania, bo tam żadnych efektów wizualnych, tylko otacza cię w tej tubie wilgotna mieszanka często dość szczypiących w mózg woni) No i się udzieliło...
Prosiaki faktycznie bardziej dźwięk frapuje.. Sromotników podkołdrnikowych cichych zdają się nie zauważać...

katiusha pisze: Sromotników podkołdrnikowych cichych zdają się nie zauważać...

Muszę już iść do domu....

Weszłam sobie na Wasz wątek po dłuższej przerwie a tu takie rzeczy można przeczytać Dobrze, że już jestem w domu to mogę się śmiać do laptopa

Fotki pościelowe fantastyczne!

O mamo

potraficie humor poprawić w kilka minut

Borze szumiący