CAVIARNIA

Będzie dobrze.
Opowieść o mężu z pistoletem bezcenna.

Wczoraj to była bezcenna mina Beatrycze, kiedy usłyszała, że Margaret ma się odtąd nazywać Laura Unicorn (bo ma takie włosy jak jaki kucyk pony;)). Spokojnie, przemyśleliśmy tę sprawę . Nie będzie Laury Unicorn. Będzie dziwniej :p. Jest taka piosenka "Hollywood Hootsman": opowiada o barbarzyńskim wojowniku, który przybył do zachodnich wybrzeży Ameryki i tak długo mordował mieszkańców, aż w końcu okrzyknięto go królem. Miał też preferować najtańsze, ciepłe piwo. Zważywszy na to, że Margaret była gotowa ustawić 2 świnki na raz (na szczęście Zyzia nie jest zainteresowana karierą w stadzie) i tak długo mordowała Sułtankę, że - cytując męża - rozwinął się u niej PTSD, oraz że wzgardziła siankiem węgrowskim na rzecz czegoś kompletnie nie przeznaczonego do jedzenia... będzie Hollywood Hootspig (Hootie). Tak, słyszę, jak przewracacie oczami

Moim zdaniem z opowieści o Margaret bardziej jej pasuje pinki pie albo rainbow dash ( córka jakiś czas temu szalała za bajką my little pony przyjaźń to magia)

Ale Pinkie Pie jest na maksa ekstrawertyczną i rozentuzjazmowaną postacią To raczej nie pasuje do królewny świńskiego terroru

Margaret: Ja tu rządzę! Kto się chce bić?!
Zyzia: Odczep się.
Margaret <kradnie cykorię Zyzi>
Zyzia <odbiera cykorię Margaret>
Margaret <idzie spuścić manto Sułtance>

Bijo sie na dzielni!

Wstyd, wstyd, taka duża Margaret, a Zyzia pokazała jej, że m ją w nosie. Margaret: alfa, 1240 g. Zyzia: gamma, 593 g.
Szkoda tylko Sułtanki, bo Margaret została przyłapana z kępką czarnych włosów w ryjku.

Sułtanka codziennie ma dodatkową porcję pieszczot. Mąż twierdzi, że przez Margaret rozwinął się u niej zespół stresu pourazowego. Zyzia ma wszystko w ryju.

Biedna Sułtanka. Weźcie ostrego chłopa bezjajecznego, zaraz się ułoży. Imię cudo.