CAVIARNIA

llenka pisze: psyt - dobrze, ze sie ich "pozbylas"

Nie no to jest mój kochany brat, jeden z najwspanialszych facetów na świecie, i starał się być dla świń miły - mimo alergii (podejrzenia), nakarmił je selerem.... Mógłby przyjeżdżać częściej, nawet z "alergią", ech...
Dużo gości w domu było. Wieczorem fanka z TŻem przywieźli chłopaków, a potem do 23 graliśmy w Carcassonne, zaśmiewając się do rozpuku Dziękuję za świetny wieczór Następna sesja w Munchkin albo w Talismana Oby jak najszybciej

gafa Mialam na mysli nocowanie alergikow, nocne kichanie, smarkanie, wstawanie itp
I myslalam, ze goscie z tych narzekajacych na zwierzeta "bo alergia wytlumaczeniem na wszystko" - wybacz
Brat bardzo daleko mieszka?

My też dziękujemy - było super! Też jestem za tym, aby jak najszybciej to powtórzyć!

A za chłopakami moimi już mi tęskno... Chociaż wiem, że będą mieli bardzo dobrą opiekę.

Na razie 360 km, od Nowego Roku w Stanach
A nocowali, żeby nie kichać, u mojej teściowej. Znaleźliśmy wyjście

to jutro też goście?

llenka pisze:to jutro też goście?

Jutro niestety - wizyty u lekarza....
Fanko, oby jak najszybciej

takie spotkania jak wasze są cudowne
Wizyty u Twojego lekarza czy prośków? coś poważnego?

Ludzkiego, ale nie mojego, tylko TŻowego.... Kontrolna, choć było śmiertelnie poważnie

Oj a co się stało? jeśli można spytać

Można, ale nie koniecznie muszę odpowiedzieć?

Takich mam chłopaków u siebie:











Wszystkie świnki cioci Fanki