To Grawitacja tak swego czasu pohukiwała, nie wiem do teraz dlaczego, bo przestała

,
Martusia, może i twojej przejdzie, ale się przyglądaj a raczej przysłuchuj, bo to nigdy nic nie wiadomo.
Co do rzępolenia, to na razie rzępoli solista, ponieważ tylko jeden osobnik osiągnął dorosłość (wielkie bydle jak choroba, chyba ze 4-5cm

), mniemałyśmy, że to osobniczka, ale jak rzępoli to chyba chłop. No, chyba, że smalą do niej cholewki chłopy oczko niżej, takie prawie prawie, ale jeszcze bez skrzydełek. Dwa przed chwilą wyglądały, jakby sobie urągały albo chciały się boksować. Nie mogę się na nie napatrzeć, ale poza największym i najmniejszym są okropnie płochliwe i głównie się bunkrują na zapleczu. Nie wiedziałam, że to takie kolosy, to chyba nie są nasze rodzime ale jakieś tropikalne?