Strona 173 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 paź 2016, 17:55
autor: Dzima
Ale dreptają :love:
Wspaniale się je ogląda. Chimera u mnie jeszcze nie była na wybiegu pod łóżkiem, ale niedługo je puszczę. U mnie nadal "bezlegowiskowo" aż ci zazdroszczę że mogłaś już im włożyć legowiska, bo pusta klatka u mnie dziwnie wygląda.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 paź 2016, 20:16
autor: Aussie.
Siula pisze:Tak wiem,że są grube :roll: chociaż żaden weterynarz nie powiedział tego wprost a pytałam w sumie. Nie wiem jak je odchudzić, niby dużo nie jedzą karmę im ograniczam. Tylko teraz mała Matylda jest i drze tego pyszczola ciągle :lol: Może na wybiegach je trochę rozrusza i zgubią. Misia to w sumie trzyma ok kilograma wagę i dużo biega więc myślę,że ok. Broma to córcia Tosi więc podobne( wagą też ). Pierwsza była Misia a potem to się tak trafiło, że jak klony :lol:
Jedna z rezydentek, z tego co widziałam na filmiku jest ok ale nie pytaj która bo nie rozróżniam xd. Może przejdź na jakiś czas na dietę bezkarmową. Same siano i warzywa. Darcie się będzie ale dla dobra świnek warto to przetrwać :D.

PS: Matyldzia jest z tej akcji spod Poznania? Zadziwiająco podobną do świń z tamtego rzutu :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 paź 2016, 20:19
autor: Asita
Siula pisze:Ale wredna świnka czy właścicielka?
A jeśli świnka to która?
No w zasadzie to one takie trochę wobec siebie wredne są... :think:
Siula a Ty też tri color jesteś? :lol:
Szczerze mówiąc nie wiem którą akurat oglądałyśmy...przecież one wszystkie tri colory :lol:

Ja kurcze nie wiem, czy one są grube. Przecież mój Żurek waży 1070 teraz (a chciałabym, żeby ciut więcej) i wcale nie uważam, że jest gruby...wręcz przeciwnie. Mietek podobnie. Może Twoje świniołki są bardziej do siebie. W sensie forma kulkowa niż owalna? :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 paź 2016, 20:36
autor: Siula
Aussie. pisze: PS: Matyldzia jest z tej akcji spod Poznania? Zadziwiająco podobną do świń z tamtego rzutu
Tak, Matylda jest z tych świnek co biegały w parku. Bardzo ładne one wszystkie i takie chyba udomowione z tego co dziewczyny pisały. Miziałam kilka z nich :love:

Asita, jeśli chodzi o sierść to dwa kolory mam z tego co zauważyłam :laugh:
Misia tak właśnie ma ok 1070g i jest ok. Tosia jest dosyć długa, ale ja się ją głaszcze to czuć kostki nie same sadełko :think: a Bromba to ma figurę po mamusi.
Ale to jest zabawne, że ludzie moich świń nie rozróżniają :lol:
Kiedyś był mój brat u mnie i poszedł do kuchni, a my w pokoju. Patrzy na świnie i mówi:
-Któraś pije wodę, ale nie wiem która?
Ja:
- Bromba!
On:
- Skąd wiesz?
Ja:
-No słyszę przecież!
:laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 paź 2016, 20:41
autor: Asita
Nie, no kwiki i burki to jeszcze rozróżnię, jak nie widzę, ale siorb??? :laugh:

Siula, to boję się spytać, czego nie zauważyłaś... :nie_powiem: :rotfl:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 paź 2016, 20:43
autor: Aussie.
Hahaha no to akurat proste! Ja mając w pokoju 7 rozróżniam po piciu i kwiku :D. A Twoje świnie gdyby zostały mi raz przedstawione to już później bym wiedziała :D.

Najlepiej jak hodowałam jeszcze corgi i miałam miot to zawsze było "Jak Ty je rozróżniasz, przecież są identyczne..". Chociaż nawet teraz przy miotach aussie to się zdarza.. :idontknow: .

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 paź 2016, 20:48
autor: Asita
Aussie...no ja nie wiem, mi Siula już 3x chyba przedstawiała...i dalej czarna dziura :nie_powiem:
Ja w ogóle gubię się przy imionach panienek...z chłopakami jakimś cudem nie mam aż takiego problemu (mówię oczywiście o tych bardziej znanych mi osobach i świnkach). Np u Lilith prawie wszystkich pamiętam :szczerbaty: tylko nie pamiętam ile ich już tam teraz jest :think: U Kati też wiem, który to Guciek!! A z dziewczyn to gorzej... Nawet jak są tylko 2 i to różne od siebie, to ja nie mogę zapamiętać...a co dopiero jak 3 podobne :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 paź 2016, 21:05
autor: Siula
Aussie(i reszta forum ;) ), w takim razie przedstawiam rezydentki, bo Matyldzie wszyscy odróżniają.
Od lewej:
Misia-najszczuplejsza,najmądrzejsza, trójkątny pyszczek. lewe ucho czarnre, prawe różowe, prawa dziurka od nosa czarna, lewa różowa :lol: dupka pół na pół rudo-czarna,
Tosia-najwięcej białego, dwa ucha różowe, rude przy przedniej lewej łapce i czarna prawa pięta :lol:, największy leniuch Bromba-ciapcio-kulka z rozetką na głowie, kwadratowy pyszczek i uszy jak skrzydła samolotu, najciemniejszy rudy na grzbiecie ze wszystkich, największy dzikus choć tulona od dzieciństwa. Ma nosek w nawiasie i rudą brew nad lewym okiem :lol:
Obrazek
A to moja czerwonooka maleńka ( jeszcze) piękność :
Obrazek

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 25 paź 2016, 7:15
autor: Asita
Dobra, to teraz będę wkuwać na wyrywki :lol:
Nie patrząc: Bromba - z rozetką, Tosia - najwięcej białego, Misia - żadna z poprzednich :laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 25 paź 2016, 8:32
autor: loriain
Dobrze ze napisalas sciagawke bo mi sie tez Twoje dziewczyny myla :redface: cudowne sa zeby tak moje chcialy na wybieg wyjsc :roll: