CAVIARNIA

Jolusia, ona jest w cudownym Miejscu!I ma Tam wszystkich swoich przyjaciół! Głowa do góry i Góry! A Ty jesteś tu tak bardzo potrzebna, tym co jeszcze Tutaj!

Basia (*) 27.04.2018
Basia odeszła dziś- została podjęta decysja o eutanazji w trakcie operacji, Po otwarciu okazało się że ma guz wielkosci 3 cm wrastajacy w pecherz moczowy. Nie było mozliwosci usunięcia macicy. Poza guzem zapelenie jelit i pecherza, Swinka odchodziłaby cierpiąc, Podjełam taka decysję wraz z lekarzem, Dzis juz usłyszłam komentarz- dla mnie bardzo krzywdzacy, ze powinnam swinkę zostawic , nie operować, Tak myslicie? Pozwolic jej cierpiec? Nikomu nie życze podejmowania podobnych decyzji o życiu i smierci, nie zycze tez byscie czuli to co ja, Pokochałam ta golaske bardzo mocno, ją i Zosię- nie moje , tymczasowe- a nigdy ich nie zapomne... Żegnaj Basiu, bardzo cie kochałam

Bardzo współczuje.
Nie słuchaj głupich ludzi, którzy nie potrafią uszanować decyzji innego człowieka. Nie są wargi grama uwagi.

Bardzo współczuję..
Dla Basi

@jolu, kochana, bardzo Ci współczuję. Podjęłaś jedyną sluszną ale bardzo trudną decyzję. Nikomu nic do tego, tylko ten, kto coś takiego przeżył ma prawo zabierać głos.
Strasznie smutna jest historia tych świnek.

Nie przejmuj się komentarzami poje...ych ludzi bo często mają debilne komentarze, które powinni zachować tylko dla swoich chorych głów z niskim poziomem inteligencji, zwłaszcza emocjonalnej! Ciekawe czy swoje dzieci też by zostawili na pastwę losu, żeby umarły bez próby walki o nie?! Jak mnie takie komentarze wku...jąąąąą, kiedy ktoś wypowiada się wtedy kiedy nie powinien, skoro decyzja nie należała do niego! Jak ja jeździłam z Rozalką do weta, a to z sercem, a to z przeziębieniem itp., to wiesz, że kilka osób mnie zapytało czy nie lepiej żebym ją uśpiła?! Miałam ochotę ich zabić, debili. Pytałam czy swoje dziecko też by uśpili gdyby chorowało?!!! Sorry za to słownictwo i za emocje, ale nie mogę czasem znieść głupoty ludzkiej i tego, że niektórzy mają zawsze coś do powiedzenia na temat wyborów innych, a we własnym życiu padaka. Nie przejmuj się takimi tekstami.

Nadszedł jej czas, poszła do koleżanki Jolu nie przejmujesz się chyba na serio i nie zastanawiasz nad stosownością i prawdziwością takich komentarzy, prawda?

Powtórzę to, co napisałam w Twoim wątku.
Bardzo mi przykro i rozumiem. W styczniu byłam zmuszona podjąć taką decyzję dwa razy w ciągu jednego dnia. Zmuszanie zwierzaka do powolnej i bolesnej śmierci- to sadyzm. Pomaga się wtedy, gdy można. Jak nie można - przytula się i pozwala odejść.
Jakiś 'Mądry '( )zawsze się znajdzie - nie przejmuj się(mnie też kopano w takich momentach)! Nawet nie pytam kto...więcej, niż oczywiste.