To w czwartek będę myślami z pieskiem
Jak wyglądają wystawy to tak plus minus wiem, bo mam znajomych, którzy mają Cornish Rexy i sporo mi opowiadali. Ale tak to dziwnie dla mnie i tak brzmi

Ja wystawiam psa, za to

Main Coony kocham. Na poprzednim osiedlu mieliśmy kociczkę, piękną, srebrną, niebieskooką po sąsiedzku. Mieszkała na parterze, ludzi nigdy nie poznałam ale zawsze zatrzymywałam się pod ich mieszkaniem i bezczelnie gapiłam się do środka, żeby ją zobaczyć. (Serio mam farta, że nikt nie wezwał policji

) A jak ją spotykaliśmy (z psem) to sobie gadaliśmy ja po ludzku, ona miałczała a mój pies znudzony czekał na dalszą część spaceru.
Haha, no dokładnie. Duzi się nie znają po prostu i nie znają też właściwych pór biegania
