Strona 18 z 28

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 20 sie 2015, 22:41
autor: bziki2
Dla Morrigan :swieca:

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 08 paź 2015, 18:34
autor: Jack Daniel's
08.10. idziemy z Izydą do MedicaVetu... to pierwsza wizyta od czasów odejścia Morrigan... to już 2 miesiące.

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 06 lut 2016, 11:23
autor: Jack Daniel's
Dwa lata jak Tiamat osierociła stado. Przez te dwa lata ze starej czwórki pozostała tylko Izydka...

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 09 lut 2016, 1:08
autor: Chrumka
:candle: ...Ale ten czas szybko płynie. ...

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 09 lut 2016, 10:18
autor: sosnowa
Tamte dwie znam z opowiadań, a też mi są bliskie, ale Morrigan wszyscy wspominamy. Oby jak najdłużej w tej Valhalli nie było Izydy. Ani żadnej innej z Waszego stada.

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 10 lut 2016, 0:41
autor: Jack Daniel's
Tfu Tfu, Izyda się nie wybiera. Zimy się obawialiśmy, ze względu na ropień i wiadomy wzrost (tfu tfu) zgonów zimą... ale nie zapeszajmy.

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 11 lut 2016, 15:02
autor: sosnowa
Pewnie że nie zapeszamy. Zresztą co to za zima w tym roku.

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 13 lut 2016, 17:02
autor: Jack Daniel's
Dziś 2 lata, jak ze smutku za koleżanką za TM pobiegła Sigyn...

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 13 lut 2016, 17:55
autor: hanel3
:swieca:

Re: Mitologiczna Valhalla.

: 15 kwie 2016, 22:32
autor: Metalove
15 kwietnia. Obudziłam się około 11:00, ale zobaczyłam że wszystkie świnie śpią, to poszłam spać dalej. Około 13:00 obudziłam się tym razem na serio. Izyda leżała na boczku, ale jakaś nieswoja. Do ogórka nie podeszła, jak jej podałam pod pyszczek, to ugryzła dwa razy i się na nim położyła. Zadzwoniłem do Borysa z informacją, bo był jeszcze w pracy. Jak najszybciej się dało wrócił, zabrał Izydkę do MedicaVetu i od 16:30 walczyliśmy. Pierwsze, niepewne diagnozy - rozsadziło ropień koło zęba. Ale RTG i badanie palpacyjne to wykluczyły, za to pojawiła się ciemna masa w pęcherzu, ni to kamień, nie to osad. Po zmierzeniu temperatury - hipotermia, 34.6 st. C. Poduszka grzewcza, kroplówka, enrofloksacyna i tolfedyna. Po pół godziny temperatura 35.5, pobraliśmy krew na morfologię i mocz do badania. Po 21 przyszły wyniki morfologii.
Erytrocyty 1,27 (min. norma 4,5)
Hemoglobina 2,24 (min. norma 6,83)
Hematokryt 0,18 (min. norma 0,37)
AspAT 99 (maks norma 68)
Anemia i niewydolność wątroby. Decyzja - Borys jedzie w trybie pilnym po Nammu, robimy transfuzję krwi. Transfuzja się udała, w szpitaliku Nammu bardzo wyrywała się do Izydki. Jednak Ruda była tak słaba, że podjęliśmy decyzję, by wracała do domu w osobnym transporterze. W samochodzie Elurina, w transporterze, jak było ciemno... dostała drgawek. Szybki powrót do lecznicy, masaż serca z powodu migotania przedsionków i dawka adrenaliny w serce... Niestety..... czekała aż nie będziemy chociaż przez chwilę na nią patrzeć.
We wrześniu skończyłaby 6 lat

Izydka dołączyła do koleżanek z naszego pierwszego stada ok. 22:20. Jest już bezpieczna, nikt jej nie będzie kłuć z powodu ropni, czy niedowładu łapki. Może przestać być zalęknioną rudą kulką polabo. Jest z Tiamat, z Sigyn i z przyjaciółką Morrigan.
Razem. Szczęśliwe.

Obrazek
6 lutego 2014, 13 lutego 2014, 8 sierpnia 2015, 15 kwietnia 2016.

Jutro sekcja. Mamy nadzieję, że dowiemy się co ją tak szybko zabiło. Przedwczoraj jeszcze doczekała pierwszej w tym roku trawki. Wczoraj nic nie wskazywało, że coś się złego dzieje, była radosna i wołała najgłośniej o jedzenie.