Strona 170 z 255
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 28 sie 2016, 16:37
autor: silje
Asita pisze:Co to jest "regionalny węzeł chłonny" i jak niby go przesłać do badania?
Regionalny węzeł chłonny- inaczej okoliczny. W tym przypadku próbka mogłaby pochodzić z węzła pachwinowego, ale nie wiem, czy weci mają w zwyczaju brać takie próbki (robiąc biopsję), albo usuwać okoliczne węzły.
Tak sobie myślę, że nawet jeśli zrobimy ten RTG, to niewiele nam to da, poza wiedzą na ile choroba jest zaawansowana.
Można mieć jeszcze nadzieję, że przerzutów jeszcze nie ma. Nie wiem, czy ja ją mam. Chciałabym.
Simon nic sobie nie robi z mojego zamartwiania się i zachowuje się jakby zupełnie nic się nie działo. Mam nadzieję, że wie lepiej.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 28 sie 2016, 18:04
autor: swissi
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 28 sie 2016, 20:28
autor: Lusia123
Boże

Biedny świnek. Trzymajcie się..

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 30 sie 2016, 7:21
autor: Katia69
Simonku

,jak się czujesz?Jesz ładnie?
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 30 sie 2016, 8:15
autor: sosnowa
O rety. Przez urop zaniedbałam forum i nie mogłam być myślami przy Tobie w tych trudnych dniach. Ale już jestem. Simonie, trzymaj się chłopie. Silje, też się trzymaj.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 30 sie 2016, 8:36
autor: porcella
@Renia... na takie paskudztwo pożegnałam pięć lat temu swojego Gryzmoła. Strasznie mi przykro.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 30 sie 2016, 8:37
autor: diefenbaker
O masz...ja też zaniedbałam przez te moje świniaki... Zając miał usunięty nowotwór złośliwy w lutym (2 sztuki) więc wierzę w takie rzeczy i że u Was będzie dobrze. Bardzo mocno trzymam za to

świniaki zwykle lepiej radzą sobie od nas, tylko podziwiać i naśladować...dużo sił dla Was

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 30 sie 2016, 20:58
autor: Asita
Kciukam żeby nie było przerzutów

To jak tych węzłów weci nie pobierają to po co pisać że brak wycinka uniemożliwia rokowania....Tak jak raz w MV mi wetka powiedziała że nie ma parametrów na tarczycę dla świnek...to po co ją badać z krwi wtedy?
Mam nadzieję że Sim będzie jeszcze długo cieszył się życiem

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 31 sie 2016, 8:00
autor: silje
A tego nie wiem, czemu tak w wyniku napisano. Może czasem pobierają wycinki z węzłów jeśli zmiana ewidentnie brzydko wygląda? Albo np. pobierają tylko u większych zwierząt? A może nie chcą generować kosztów, bo to kolejna próbka = kolejne 80zł? Co do badań tarczycowych to mam dokładnie te same pytania w głowie.
Dziękuję Wam kochane za wsparcie

. Mam nadzieję, że Simon jeszcze trochę z nami pobędzie. Bardzo długie trochę. Jak na razie je normalnie, normalnie się też zachowuje. Szwy zdjęte. Tyle, że taki kruchy się zrobił- waga... 1000g. Jedynie, jak na niego i to mi się mocno nie podoba.
Co mogłam zrobić- zrobiłam. Szkoda tylko tych dwóch tygodni opóźnienia- byłoby lepiej, gdyby zabieg był zrobiony za pierwszym razem. Wiadomo- każdy dzień zwłoki to większa szansa na przerzuty.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 31 sie 2016, 8:42
autor: sosnowa
Wizja kruchego o wadze kilograma przemawia do mnie jedynie gdy patrzę na Wiedzimiśka mojego. Jak jest dziarski to grunt.