Strona 169 z 445

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 05 sie 2015, 11:09
autor: Asita
Lilith, ja chyba zamówiłam moje grainless zanim polecałaś... Twoje zobaczyłam na fotkach a 2 dni potem dostałam moje i wtedy porównałam. Także ok, nie posądzam Cię o nic :laugh:

Fionka, wydelikacamy, ale one są bardziej delikatne niż były kiedyś. Ja na początku życia moich świń to nawet im kolby komercyjne dawałam, one chyba są miodem klejone... Potem mi wetka powiedziała (nieświnkowa) żebym kolby se odpuściła... Moje pierwsze w życiu świnie z lat młodzieńczych też jadły czerstwą bułkę, kolby zbożowe (chyba nawet innych nie było), mało tego, na miseczkę ziarna zboża dostawały!!! Ale kurcze nie pamiętam ile lat żyły... :think:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 05 sie 2015, 11:13
autor: Fionka2014
Świnki dopadła cywilizacja i pewnie to im najbardziej szkodzi :)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 05 sie 2015, 11:19
autor: Dropsio
Pani Strzyga pisze:Też się nad tym czasem zastanawiam. Ale myślę, że bardziej chodzi o to jak ostatnie 10-20 lat chowu wsobnego, bez wiedzy genetycznej i byle jak, byle by młode były, wpłynęło na dzisiejsze świnki i ich podatność na choroby...
Też mi się tak wydaje i przeraża mnie to. Boję się, co będzie za kilka/kilkanaście lat :?
Tak ostatnio zastanawiałam się nad tym, co kiedyś Lilith pisała, o jakiejś szczurzej hodowczyni, co to od czasu do czasu rasowce krzyżuje ze zdrowymi, fajnymi kundelkami coby trochę urozmaicić pulę genów. I kurcze, dobry pomysł! W końcu nie każdy kundelek jest obciążony genetycznie, a jak cały czas będzie się krzyżować same rasowce to w końcu może się to skończyć podobnie jak z tymi sklepowymi... Tak mi się przynajmniej wydaje, specem nie jestem :idontknow:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 05 sie 2015, 11:21
autor: Lilith88
To Strzyga pisała ;) Ja pisałam, że u świń by się to też przydało a jeszcze bardziej u psów ;)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 05 sie 2015, 11:24
autor: Dropsio
Lilith88 pisze:To Strzyga pisała ;) Ja pisałam, że u świń by się to też przydało a jeszcze bardziej u psów ;)
To przepraszam za pomyłkę... Ale warto by było porozmawiać z jakimiś myślącymi hodowcami, co oni o tym myślą. Może któryś kiedys by coś takiego wprowadził?
Albo Lilith, Ty załóż hodowlę - w teorii się bardzo dobrze orientujesz, panów masz i to bardzo fajnych... :szczerbaty:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 05 sie 2015, 11:43
autor: Lilith88
Ja marzę o hodowli i moi Panowie są z taką też myślą wyszukani z mnóstwa innych prośków w sensie Ci rodowodowi ale na razie brak miejsca i pieniędzy na tyle świń ile by musiało być, no i jak hodowla to warto świnki sprowadzić z za granicy choćby właśnie po to żeby mieć rozmaitą pulę genetyczną co daje silniejsze potomstwo. Na ten moment szukam informacji o genetyce świnek i się w to wczytuję, bo jak się do czegoś zabierać to na prawdę trzeba mieć wiedzę w temacie. Jak już będę miała miejsce i pieniądze i możliwość sprowadzenia wymarzonych prośków z daleka to wtedy jeszcze muszę obrać cel hodowlany a później można zacząć działać ale to, że jedna hodowla działa jak należy to nie znaczy, że zmieni się coś ogólnie niestety więc to i tak nic nie zmieni na większą skalę. A najsmutniejsze jest to, że żeby założyć hodowlę to wystarczy wymyślić nazwę, zarejestrować i kupić prosiaki i już heya, czy się ma wiedzę nikt nie sprawdzi..

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 05 sie 2015, 12:16
autor: Pani Strzyga
Dropsio, nie mogą dodawać kundelków do "puli", zabrania im tego CCP. Rozmawiałam o tym swego czasu z Nejvii.

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 05 sie 2015, 12:42
autor: Arya90
Lilith88 pisze:Moi pietruszkowych nie ruszają w ogóle, oddałam je Marcie_K.

Właśnie wczoraj rozmawiałam z Dzimą o tym, że ja coś polecam wrzucam zdjęcie i jest zawsze fajne a później Asita kupuje i du.. Dzima kupiła te Snack Natur i też jakiś syf tam miała.. Na fb ktoś pisał, że JR Farm liście jagód to sam syf, bo same kolce z malin miał a ja zamawiałam i miałam śliczne listeczki malin, truskawek i jeżyn i świniaki wciągały jak szalone. Zamawiałam te Snack Natur i Crispy Snack nie raz i zawsze miałam dobre, liście jagód też kilka razy i były ok, tą karmę z JR Farm tylko raz ale też się dobra trafiła, nie wiem o co chodzi. Dzima się śmiałą, że mam znajomości chyba jakieś w magazynach i mi wybierają..
Ja z Jr farm w liściach malin miałam może z 5 kolców, a reszta była okej :)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 06 sie 2015, 10:53
autor: dortezka
też mi się wydaje, że może ciutkę przesadzamy z trzęsieniem się nad nimi. Nie wydaje mi się, żeby mój były Pigi był nieszczęśliwy (no może pod koniec swojego życia bo wyjechałam na studia i przyjeżdżałam tylko na weekendy ale był wtedy mizianyyyyy) a żył 9,5roku. Kochałam go ponad wszystko, ale nie obawiałam się gdy zostawiałam go u swojego weta (niegryzoniowego) na operację.. a miał 5 lat już wtedy!
Teraz jak myślę o operacji Freci to wymaglowałam P (już nawet nie swojego weta) o to jaka jest przeżywalność świnek.. ba, nawet się boję Pigetki oddać pod narkozę jak ma mieć piłowane ząbki :?

Freni boby chyba się ustabilizowały już ( :fingerscrossed: ). Nawet siedząc w karceru podgryzała tabletki na trawienie (chyba z desperacji już) więc może jutro już dostanie malutką kolację. Na razie serce mi pęka jak po sprzątaniu schylam się po nią a ona myśli, że jedzenie idzie i stoi na dwóch łapkach i pedałuje przednimi :(

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 06 sie 2015, 11:00
autor: Pani Strzyga
dortezka pisze:Teraz jak myślę o operacji Freci to wymaglowałam P (już nawet nie swojego weta) o to jaka jest przeżywalność świnek.. ba, nawet się boję Pigetki oddać pod narkozę jak ma mieć piłowane ząbki
Operacja i narkoza to zawsze ryzyko a my z wiekiem stajemy się bardziej wyczuleni na niebezpieczeństwa niż
dortezka pisze: Na razie serce mi pęka jak po sprzątaniu schylam się po nią a ona myśli, że jedzenie idzie i stoi na dwóch łapkach i pedałuje przednimi
za dzieciaka...

Bidulka... :(