Strona 167 z 627

Re: Puchate Siły

: 31 gru 2015, 16:41
autor: diefenbaker
Nasze psy dostawały coś na uspokojenie przed Sylwestrem, nie eliminowało problemu, ale zawsze coś... biedne zwierzaki zwłaszcza bezdomne.

Re: Puchate Siły

: 31 gru 2015, 18:41
autor: joanna ch
Biedna Łata... Nasz Bonkers na szczęście jakiś nieczuły zbyt na wybuchy.

Re: Puchate Siły

: 02 sty 2016, 0:04
autor: diefenbaker
Łata już spokojniejsza? Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)

Re: Puchate Siły

: 04 sty 2016, 22:07
autor: katiusha
Jak tam Łata?

Re: Puchate Siły

: 05 sty 2016, 13:21
autor: sosnowa
Łata już prawie ok.
Wczoraj Puchate Siły były na przeglądzie. Zdrowi poza Murgusią, która ma ciągle dziwne problemy skórne, w tym w uszach najdziwniejsze, oraz pełno paskudztwa w pęcherzu. Rodi uro, urosept, manusan, nizoral, czyli znacie, to posłuchajcie.

Re: Puchate Siły

: 05 sty 2016, 14:59
autor: porcella
Loczkowe uszy ostatnio smaruję olejkiem arganowym (trochę przechodzony może, ale pachnie jeszcze nieźle) i zrobiły się wręcz jedwabiste.

Re: Puchate Siły

: 05 sty 2016, 15:58
autor: sosnowa
O, fajnie, lepsze to niż kokosowy, fuj. On też miał w środku takie paskudy łuszczące się ohydy itd? Murga miała wczoraj czyszczenie, to niewiarygodnie dużo tego paskudztwa wyszło.

Re: Puchate Siły

: 05 sty 2016, 16:09
autor: porcella
miał, owszem, ale to u niej nie świerzbowiec jakiś? Bo u niego bylo sprawdzane. I gorsze jest czarne ucho zawsze.

Re: Puchate Siły

: 09 sty 2016, 14:15
autor: sosnowa
Te z to oglądali, to nie jest czarna woskowina, tylko taki jakby mega lupioeż, cała masa szarej łuszczącej się skóry plus włosy, brud i w ogóle. Jak pierwszy raz miała czyszczone jesienią, to się wstydu najadłam, bo zakładałam że jestem po prostu straszliwym flejtuchem, żeby świni tak uszy zapuscić. Dopiero teraz czuję się usprawiedliwiona, bo draństwo wróciło.

Re: Puchate Siły

: 09 sty 2016, 15:16
autor: joanna ch
kurka a ja swoim nigdy w życiu nie czyściłam uszu, a oglądali świnie przecież sto razy i uszy były ok.