Strona 162 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 lip 2016, 11:10
autor: katiusha
Piękne :love: Ja także podziwiam...Nie ogarnęłabym tylu wieprzowin.. Obrazek

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 lip 2016, 11:34
autor: sosnowa
Miśki są kapitalne. Ach ten trawing :D , tego zazdroszczę wszystkim, którzy mogą to zapewnić swoim prosiakom

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 lip 2016, 11:56
autor: Miłasia
Miski uroczo wyglądają na trawce :love: . Jakie mają zadowolone miny :D

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 lip 2016, 21:39
autor: silje
Rzeczywiście- mamy kilka metrów trawy. Dosłownie kilka, ale zawsze coś. Świnie obkaszają i nawożą.
Dopiero niedawno rozłożyliśmy wybieg, jakoś czasu nie było. No to się teraz rozpadało na dobre :roll:
A'propo trawy- na łące, którą regularnie ograbiam wypasają się aktualnie... miliony pasikoników(?). Normalnie zatrzęsienie. Parę zabrało się ze mną do domu no i się zastanawiam, czy mi będą rzępoliły w długie jesienno-zimowe wieczory :)

Co do ilości świnek- można to ogarnąć, ale naprawdę czasu zabiera to mnóstwo. Nabieram jednak wprawy- dziś sprzątnęłam 9 klatek tymczasów w dwie godziny i 15 minut :lol: - razem z ważeniem świnek z tych klatek i podawaniem wit.C.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 07 lip 2016, 4:32
autor: Katia69
Brawo Ciocia :D

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 09 lip 2016, 22:40
autor: Lusia123
Mi trochę mniej by zajęło ogarnięte moich 2 panienek :shock:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 14 lip 2016, 7:43
autor: Carmelisa
silje pisze:A'propo trawy- na łące, którą regularnie ograbiam wypasają się aktualnie... miliony pasikoników(?). Normalnie zatrzęsienie. Parę zabrało się ze mną do domu no i się zastanawiam, czy mi będą rzępoliły w długie jesienno-zimowe wieczory :)
Bardziej pewnie koniki polne, i w ogóle koniki, niż pasikoniki. Chociaż to zależy czy mają krótki odwłok i długie czułki (+czy są wyłącznie zielone), czy dłuższy z krótkimi czułkami, wielobarwne. Dłuższe to szarańczaki jak wszelkie kolorowe koniki, a krótszy to pasikoniki, którym bliżej do świerszczy.
Ogółem te owady strasznie krótko żyją, więc miesiąc, góra dwa i nawet jeśli coś się w domu schowało, to niedługo będzie pogrywało :(

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 14 lip 2016, 8:41
autor: porcella
Ale pamiętam świetnie, jak coś grało za piecem zimą... To musiało przeżyć kilka miesięcy. Które tak dają?

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 16 lip 2016, 23:15
autor: silje
Zaintrygowana pytaniem- przyjrzałam się bliżej konikom/pasikonikom. Stwierdziłam, że są przynajmniej dwa gatunki, przy czym jeden uporczywie chował się przed aparatem, a właściwie komórką (osobniki brązowo-zielone), a te bardziej liczne wyglądały tak:
Obrazek
Jak zimą chodzę po chleb do piekarni, to tam też grają :). No ale może chowają się tam późną jesienią, dlatego dożywają.
Okaże się za parę miesięcy, czy będą mi grały gdzieś za... grzejnikiem.

Ed.17.07
Dziś mija 7 lat, odkąd w moim domu zamieszkały pierwsze świnki. Dopiero 7, a wydaje mi się, że są ze mną od zawsze.
Wtedy, w lipcu 2009 do głowy mi nawet nie przyszło, że aż tak namieszają w moim życiu i że nie będą jedyne :)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 17 lip 2016, 10:13
autor: Moreni
Zimą grają świerszcze. To zupełnie inny gatunek:) https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awierszcz_polny