WESOŁCH WESOŁYCH ŚWIĄT!!! i dziękujemy za życzenia
u Foki i Kwoki bez zmian, czyli dobrze i stabilnie. Focze łapki bez zmian. Kwoka bez litości pokrzykuje na MAS, bo co to za bezczelność wejść do pokoju i co bez sałaty???
Fajnie Jaga, że dasz radę zobaczyć na własne oczy w Warszawie

Kwoczkę i Foczkę. Nie napiszę, że w skromnych świnkoosobach, bo chyba to największe świneczki u MAS, nawet chore robiły wrażenie

no zwłaszcza Kwoka nieprzyzwoitym mizialstwem...
Tak sobie myślę, że obie twarde są. Ostatnio odeszło trochę świnek, a tu... nawet ja już nie wierzyłam, że da się Foczkę wykręcić a MAS karmiła i walczyła. CZekamy na klatkę u ViaCavii i wpa i wznosimy modły o korzystny transport z Nowego Dworu do Warszawy. Tak sobie myślę, że trzeba je będzie ze 3 dni przed karmić melisą, by lepiej zniosły, bo Foczunia jest jednak delikatnej psychiki, ale coś wymyślimy!!! Znosiła jazdy do weta, karmienie więc da radę!