Strona 17 z 57

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 05 lut 2014, 18:52
autor: Cynthia
Fajna ta Twoja świnka z przepaską na oku :szczerbaty:

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 05 lut 2014, 18:55
autor: Skiti
No ba! :102: Wszystkim się podoba ;)

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 05 lut 2014, 19:12
autor: Cynthia
Jak taki zbój :laugh:

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 05 lut 2014, 20:43
autor: Miłasia
Skiti pisze: Obrazek
Ale minka ;) , bez ogórka nie podchodź :lol: .
Maniulka :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 05 lut 2014, 21:59
autor: silje
Piękne dziewczyny na pięknych zdjęciach :love:

Cały czas za Manię :fingerscrossed:

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 05 lut 2014, 22:01
autor: porcella
Bardzo świńskie panny :-) :buzki:

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 06 lut 2014, 1:50
autor: Laraine
Gwiazdeczki, urodzone fotomodelki :love: :buzki:

Maniusia, trzymamy kciuki nieustannie :fingerscrossed:

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 06 lut 2014, 8:27
autor: Skiti
Dziś Mania wydaje się być ciut weselsza. Od czasu do czasu ciekawie się rozejrzy, choć nadal tylko leży. Cieszy mnie, że już tak masakrycznie nie kładzie główki na dół. Oby nie było to chwilowe jak to najczęściej z moimi prosiakami bywa i małymi kroczkami dochodziła w miarę do siebie. Jeszcze nie chce sama jeść, ale nieważne. Ważne, że bobki ładne robi i jest ich nawet sporo :) Jest zaciekawiona moim chlebem, próbuję gryźć, ale jak ugryzie, to wyrzuca zaraz na podłogę.

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 06 lut 2014, 8:40
autor: silje
Ciągle tu zaglądam i wypatruję dobrych wieści.
Pamiętam Manię taką, jak na zdjęciu w Twoim pierwszym poście http://imageshack.us/a/img41/4690/kaes.jpg
Niech zdrowieje malutka!

Re: Małe świnkowe osobistości =)

: 06 lut 2014, 8:49
autor: Skiti
:buzki:
Tak to właśnie moja Mania! Mania chodząca za wszystkim co się rusza, wycierająca kurz za łóżkiem, ciekawska podróżniczka, ciągła żebraczka stojąca na nodze, zaglądająca do lodówki.
Tak się cieszę, że mogłam ją przemycić do pracy. Możemy razem spędzać każdą chwilę, nie martwię się co robi i czy jej brzuszek nie woła rozpaczliwie o obiad - choć ona sama wzbrania się od jedzenia. Dotykam ją teraz i wszędzie czuję kostki. Jej brzuszek jest okrągły przez te okropne cysty. Wczoraj wetka powiedziała, że nie czuje już ropy w buźce, tylko papkę. Pierwszego dnia okropnie od niej śmierdziało, ja też czuję poprawę w wydechu. Moja mała kruszynka.