CAVIARNIA

Zostawiłam je na noc w 120-tce. Przeżyły ale Dasza cala posikana w domku była. Chyba z niego nie wyszła. W nagrodę na wybieg poszła sama.

I jak czarnulki nadal razem, zaczęły się może trochę dogadywać?

Niestety, Dasza bardzo się boi Gypsy i nie będę ich na siłę łączyła. Z gorszych wieści, znalazłam jakąś gulkę na podgardlu u Daszki, więc w tym tygodniu do weta.

Mam dwie dobre wiadomości
Pierwsza: Dasza siedzi z moimi, tylko siano musi mieć na wybiegu, bo do klatki dalej nie umie wchodzić. Matylda dała jej spokój
Druga : ta gulka na szyi to była po ugryzieniu, wczoraj odpadł mały strupek. Dr Toborek mówi, że był dziab i widać ślad po zębach. Czyli Gypsy ją tak załatwiła
Koniec sierpnia robimy badanie krwi. Leki dalej tak samo.

Nie ładnie załatwiła koleżankę ,ale lepsze to niż guzek spowodowany czymś innym

Gratulacje!

Daszka wróciła do formy Waży 1250 g !!!
Jednak towarzystwo robi swoje

Super wieści
Kochana, czarna kulka o wielkich, pięknych oczach

To za piękną świniową przyjaźń! Daszeńko -