CAVIARNIA

Śliczne noski
Asita zawsze znajdzie ekstra rozwiązanie

Ojej, moje ulubione panienki

No nie da się ukryć, arystokracja, chyba ja jedyna jestem taka niewydarzona, że rzucam moim żarcie gdzie popadnie, bo i tak mi wszystko powyciągają z miski w każdy kąt

Co do transportu, ja wrzucam do środka termofor przy chłodach i zawijam w koc, żeby nie wiało.

Tak sobie myślę, że miałam dużo szczęścia, jak pani wet mogła wjechać do nas do domu i nie musiałam kombinować właśnie z podróżą w transporterze.

Asita pisze:AnitaEwelina, nawal siana w miejsca, gdzie bobczą, bo wtedy bobki się kamuflują w sianie i wygląda, jakby ich nie było

No... jak ja nie zdążę posprzątać to zrzucam z maty pod spód a potem mam mega wybieranie i angażuję w to dzieci.

Dzieci za kopciuszków robią i ziarenka przebierają

Asita pisze:Dzieci za kopciuszków robią i ziarenka przebierają

To jak nauka bajeczki przez praktykę

To jest wyzysk nieletnich hihihi!

Chmurek a jak poradziłaś sobie z transportem do weterynarza? I tak w ogóle co u Twoich dziewczyn w związku z tą podróżą?
Beza znowu ma woskowinkę i będę musiała się za to zabrać, jak tylko lada dzień przyjdzie żel do czyszczenia uszu, który poleciła pani wet.
Norka też by mi się przydała albo taki tunel... Muszę się rozejrzeć albo zamówić tu na forum bo jakoś hamak słabo się sprawdza, bo dziewczyny mają za duże tyłki do niego

Poradzilam bez problemu bo wizyta w u weterynarza przypadla jak na dworze było 15 stopni więc było cieplutko . U weta byłam w zeszły piątek udało sie Abbie pobrać krew. Prosiek okaz zdrowia po wynikach. Tak Więc doktor skończyły się pomysły co może się dziać. Czekam na historię choroby którą mam dostać na maila i będę kierować się do doktora Piaseckiego.

Na szczęście prosiek nie traci apetytu i wszytkow chętnie wcina tylko mało ruchliwy jest.

Zastanawialam sie czy nie ma niedoboru witaminy C ponieważ wyczytałam że problemy z chodzeniem na łapkach mogą się wówczas pojawić. Z drugiej strony Aprila jeb to samo co Abba a nic jej nie jest. W każdym razie profilaktycznie kupiłam Cebion i daje swinakowi.

Z miłych wieści moje prośki dostały 2 kapciochy - nieśmiało się do nich przekonują odkrywaja że można leżeć na kapciochu pod kapiochem , ale nie koniecznie w nim.

Jak będę miała chwilę to wrzucę fotki.

P.S.przepraszam że tak nieskładanie wszystko napisane ale piszę w pośpiechu

Fajnie, że pogoda dopisała. Teraz będzie już coraz zimniej. Najlepiej by było gdyby prośki powstrzymały się od wszelkiego chorowania aż do końca wiosny...
A przed nami czyszczenie uszu... samodzielne...

Pozdrawiamy

Jak tam świniak? Witamina C pomaga? A może co innego znaleźliście na rozruszanie wieprzka? Daj znać