Strona 17 z 26

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 19 lip 2015, 14:44
autor: Yvon
No tak, na łączenie nam troszkę zabrakło czasu, ale dziś próbowałam i nic z tego nie wyszło. Białe świnki strasznie ciekawe gołych, a gołe przestraszone, piszczały strasznie, zwłaszcza starsza się bała / matka /. Odczekam jeszcze kilka dni i znów spróbuję. Dopiero tydzień jak skinny są u mnie. Może to za mało?

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 19 lip 2015, 17:42
autor: Gaja
Risoldo, generalnie - jeśli nikomu nie działa się krzywda ( nikt nikogo nie gryzł do krwi ),to trzeba było nie przerywać łączenia.
Niestety, skinny mają bardzo delikatną skórę - podczas łączenia, któraś łysa może zostać podrapana, ale jeśli nie będzie to "czysta" agresja ze strony białych, a tylko przypadek, to ja bym się nawet wtedy nie wtrącała - niech się dogadują. Trzymam kciuki :fingerscrossed:

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 19 lip 2015, 18:59
autor: Yvon
Dziękuję za kciuki, Gaja. Przydadzą się. Wiesz, ja się bardziej denerwuję, niż świnki :) Agresji nie ma, bardziej ciekawość. Za dwa dni znów spróbuję łączyć, ale już postaram się tak nie denerwować :)

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 20 lip 2015, 9:44
autor: jolka
No my się denerujemy czasem wiecej niz świnki.. Ja tak miałam przy operacji Zuzi. Ona doszła do siebie szybko, a ja zielona z nerw chodziłam :102:
Musisz uzbroić się w cierpliwość i... spryskiwacz do kwiatków, dziewczyny połączyc i obserwować. Tak jak pisza dziewczyny, nie ma krwi nie ingerować. Niestety zawsze będą jakieś zadrapania, tego nie unikniesz, zwłaszcza u golasów, ale musisz to przezyc jakoś, kup octenisept na wszelki wypadek i ranki pryskaj. Powodzenia :like:

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 20 lip 2015, 10:54
autor: Yvon
Octenisept mam, kupiłam z tydzień temu.
Postaram się nie panikować :) W klatkach od wczoraj wielki ruch, bieganina, burczenie, siedzenie przed kratkami... Białaski nawet stały się odważniejsze. Nawet moja bliska obecność im nie przeszkadza. Golaski burczą, popiskują, gryzą kraty. Ruch wielki od wczoraj. Może dziś jeszcze spróbuje je połączyć. Myślałam, że skinny to takie delikatniutkie mimozy, a one jak zaczęły kraty piłować, to Bianka z Borówką aż do domków uciekły i tylko nosy było im widać. A tak w ogóle to mają do siebie z klatki do klatki pomost zrobiony i mogą przechodzić, ale jakoś z tej możliwości nie korzystają. A wiedzą, że mogą, bo wczoraj po łączeniu biegały do siebie i kręciły pupkami. Na noc zamknęłam przejście, teraz znów jest otwarte.
Dziś wieczorkiem powtórne łączenie :) Może nie będzie tak źle, przecież one już tydzień patrzą na siebie, to wystarczy. Trzymajcie kciuki za świnki i za mnie :fingerscrossed:

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 20 lip 2015, 12:10
autor: meiss
Trzymam mocno kciuki za pomyślność w łączeniu i czekam na zdjęcia :D

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 20 lip 2015, 12:40
autor: jolka
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 21 lip 2015, 9:30
autor: Yvon
Dziękuję za kciuki, przydadzą się na pewno, bo mi coś to łączenie słabo idzie. Wczoraj próbowałam i znów nie wyszło :( Dziewczyny się nie chcą dogadać.
Zdjęcia wstawię, potrzebuję tylko trochę czasu na dogadanie się panienek. Oj, te kobiety... :102:

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 26 lip 2015, 20:58
autor: Yvon
Moje prosiaczki:

Bianka i Borówka

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Blossom i Mała Mi

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek




Na razie jestem w trakcie łączenia świnek. Nie jest łatwo, ale... czas pokaże. Próby już były.

Re: Bianka i Borówka u Risoldy w Zielonej Górze

: 26 lip 2015, 21:06
autor: porcella
Widzę, że się wkręciłaś naprawdę! Piękne panny!