Strona 158 z 186
Re: Futrzane stado Paprykarza
: 10 maja 2017, 21:28
autor: Chocolate Monster
Re: Futrzane stado Paprykarza
: 11 maja 2017, 10:15
autor: martuś
Re: Futrzane stado Paprykarza
: 11 maja 2017, 18:33
autor: diefenbaker
Trzymam bardzo mocno za Sisi

i Toffiego

i ca załą resztę też, dużo sił dla Was

Re: Futrzane stado Paprykarza
: 11 maja 2017, 21:33
autor: paprykarz
Dr Kasia mówiła, że Sisi nie rokuje. Rozmawialam dzisiaj z dr Danusią i mówiła, że się ślini i brzydko pachnie, że jest słaba. Dr Krzysztof twierdzi, że cudów nie ma. Na RTG nic noe widać, Sisi mimo dokarmiania chudnie, prawie nie bobkuje. Dostaje silny przeciwbólowy 2xdziennie i penicylinę i nie ma efektów. Nie wiem czy zabrać ją do domu czy skrócić jej cierpienie. Bo co to za życie. Ale dr mówił, że może być tak, że zabiorę Sisi a ona umrze z głodu albo tak sie pogorszy że będę latała i szukala weta calodobowego żeby skrócić cierpienie.
Nie wiem co robić. Do rana muszę podjąć decyzję
Re: Futrzane stado Paprykarza- Sisi odchodzi :(
: 11 maja 2017, 22:18
autor: porcella
Re: Futrzane stado Paprykarza- Sisi odchodzi :(
: 11 maja 2017, 22:21
autor: paprykarz
Artur mówi, że pozwolić jej odejść

, żeby jej nie męczyć.
Re: Futrzane stado Paprykarza- Sisi odchodzi :(
: 11 maja 2017, 22:40
autor: Asita
To jest okropnie smutne

Jednak też bym postąpiła tak, jak Artur mówi.... weci potwierdzają, że dobrze nie będzie...

Re: Futrzane stado Paprykarza- Sisi odchodzi :(
: 11 maja 2017, 22:53
autor: Siula
To są strasznie trudne decyzje, ale fakt nie można ich narażać na cierpienie. Szkoda, że ludzie nie mają takiej szansy żeby odejść zamiast cierpieć. Trzymaj się

Re: Futrzane stado Paprykarza- Sisi odchodzi :(
: 11 maja 2017, 23:17
autor: lunorek
Eh, ja musiałam w przeciągu ostatniego roku dwukrotnie podejmować taką decyzję. Nic przyjemnego. Biję się z myślami do dzisiaj. Pozwól jej godnie odejść, chociaż tyle możesz w takiej sytuacji zrobić.
Re: Futrzane stado Paprykarza- Sisi odchodzi :(
: 11 maja 2017, 23:22
autor: paprykarz
Nawet sie znia nie pożegnam ale będę miała w pamięci jej błyszczące oczka i Sisi jeszcze w miarę w dobrym stanie.