Strona 157 z 186

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 09 maja 2017, 10:53
autor: sosnowa
Trzymam

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 09 maja 2017, 20:43
autor: paprykarz
Trzymajcie proszę i nie puszczajcie.
Napisał do mnie dr Krzysztof. Sisi jedzeniowo i wagowo słabo mimo dokarmiania. Dali mocniejszy przeciwbólowy i antybiotyk. Oko lepiej. Jutro Artur podjedzie to zawiezie jej płatki i otręby owsiane bo to podjadała w domu.

Zastanawiam się co dalej. Czy to nie męczenie jej. Ta ranka w pyszczku się odnawia, musi ją boleć. Od dawna sama nie je karmy ani warzyw za bardzo. Ciągle myślę, że ona sama na wygnaniu. Może myśli, że ją oddałam, olałam, zostawiłam na poniewierkę. Może to czas, żeby poszukać prosiakom innych domów? Lepszych? Gdzie będzie dla nich więcej czasu ktoś miał? U mnie niestety okrojone warunki. Sprzątanie, karmienie, pojenie, podawanie leków. Wiem, że mają siebie ale czy jest im tak dobrze? Nie wiem już co robić. Z Sisi i w ogóle.

Jutro rano "na wkręta" do Dr W jadą psy. Coś mi się Toffi nie podoba :( Znaczy jego siki. Prosimy o dużo :fingerscrossed:

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 09 maja 2017, 20:47
autor: urszula1108
Cały czas :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 09 maja 2017, 21:31
autor: basia M
To może dowieź Sisi koleżankę ?
Ja tak robię , jak muszę jedną do lekarza , a drugą pakuję do towarzystwa , raźniej i nie tęskno
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 09 maja 2017, 21:44
autor: paprykarz
Myślałam o tym ale jak będą we dwie to nie ma kontroli nad tym ile i czego zjadła. W domu jej próbowałam dać koleżankę to ją Majka pobiła.

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 10 maja 2017, 4:45
autor: basia M
Oooo , to niedobrze
Ja mam w stadzie taką nianię . Bardzo opiekuńcza prośka . Już parę razy pomogła . Dlatego dałam taką radę, bo u mnie się sprawdziła . Ale kontrola jedzenia faktycznie nie byłaby możliwa
I już nie wiem co poradzić :idontknow:

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 10 maja 2017, 7:13
autor: paprykarz
U mnie na stanie 13 świń to byłoby z czego wybierać :D No ale musi sama siedzieć.

Artur pojechał z psami. Boję się bardzo. Od razu zobaczy Sisi, porozmawia z dr Kasią. Dr Krzysztof niestety dopiero od 14.40 jest a Małż ma drugie zmiany to nie może pojechać. Dałam dla Sisi otręby owsiane i płatki bo to w domu podjadała sama.
Jak ja nie lubię kontroli psich pęcherzy! W ogóle nie mogę znieść jak mi z oczu znikają. Wiem, że z Małżem są ale jakoś mi tak dziwnie.

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 10 maja 2017, 15:53
autor: sosnowa
Trzymam mocno

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 10 maja 2017, 20:20
autor: paprykarz
Toffi ma infekcje pęcherza. Guz bez zmian tzn nie zmienił wielkości ale zmieniła się jego struktura. Podobno na lepsze. Ale schudło mu siei w piątek rano śmiga na badanie krwi. Również w piątek wróci do domu Sisi. Żywa lub ... :(

Re: Futrzane stado Paprykarza

: 10 maja 2017, 21:26
autor: Miłasia
Bardzo dużo kciuków dla Sisi i reszty stada :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: