Strona 155 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 kwie 2016, 21:41
autor: porcella
Tylko to suszenie nie jest takie proste - tez wymaga warunków. a jak sie jest na działce raz czy dwa w tygodniu, to dość ciężko to zrobić, jak nie rozlożysz, to zapleśnieje.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 kwie 2016, 21:50
autor: silje
No tak, to ciężko, bo trzeba suszyć w cieniu i przekładać. Najlepiej jest chyba suszyć na strychu, ciepłym i przewiewnym- marzy mi się taki. Asita ma- szczęściara.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 07 kwie 2016, 15:26
autor: Katia69
porcella pisze:Bo zadomowione świnki nie mają powodu się drzeć. Wiedzą, że i tak dostana jeść, pańcia sprzatnie, jest im dobrze, to o co ten hałas? :-)
Hm...zachowanie mojej Mafii zdecydowanie podważa ten pogląd :laugh:
Polar :nono: ,nie wolno gryźć Biszkopta!

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 07 kwie 2016, 16:19
autor: Lusia123
I tak u mnie siano na strychu więc może i pozbierać i ususzyć ,ale z kolei nie mam żadnej polanki blisko .... nigdy nie ma idealnie

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 07 kwie 2016, 19:50
autor: swissi
Lusia123 pisze:I tak u mnie siano na strychu więc może i pozbierać i ususzyć ,ale z kolei nie mam żadnej polanki blisko .... nigdy nie ma idealnie
Hmm ja kiedyś w Gdyni będąc dzieckiem chodziłam na taką fajną łąkę ale wszędzie wszystko się zmienia teraz jest tam blok albo nawet bloki.... Najlepiej za miasto chociaż ja też do parku chodzę nad Wisłę po trawkę albo za miasto , czy działka.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 07 kwie 2016, 20:34
autor: Asita
No ze strychem (przeznaczonym dla świnek w całości :lol: ) to rzeczywiście mam szczęście. Ale za mało zebrałyśmy i już tylko na kupnym jedziemy. Tzn mam jeszcze trawę, ale jedynie Mietek nieco poskubie a Żurka suszona w ogóle nie interesuje :idontknow:
Lusia a gdzie Ty mieszkasz? Wokół Gdyni pełno łąk...czasem może trochę trza podjechać czymś. Ja miałam w większości od dziadka zza Gdańska ale do nas też chodziłyśmy po ziele na suszenie.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 08 kwie 2016, 19:23
autor: Lusia123
Na dąbrowie
Może w wakacje z borów tucholskich trochę przemyce ,ale tam na działce sama już sucha ,ale na pewno coś się znajdzie :)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 08 kwie 2016, 20:03
autor: Asita
O, my też na Dąbrowie :102: toż tam pełno lasu dookoła, często z mamą w okolicach Cynamonowej chodzimy, pola tam i łąki z dala od spalin :szczerbaty: Polecam ;)

A suszyć nie trzeba na leżąco i potem przerzucać. My wiążemy i wieszamy :szczerbaty: Wtedy nie ruszane sobie schnie ładnie aż wyschnie.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 08 kwie 2016, 20:18
autor: swissi
a to suszenie hehe to w chłodnym i ciemnym miejscu czy jak ? bo takie to bym znalazła bo strychu nie mam na słońcu nie można. a chłodne i ciemne a nawet całkowicie ciemne bez okna (chyba że światło zapale) to mam.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 08 kwie 2016, 20:21
autor: Asita
Swissi, chłodne nie, musi być ciepłe i suche. Strych latem jest ok, bo okno otwarte, to się przewietrzy i od dachu gorąco idzie, to szybko schnie, a małe okna są, bo im mniej światła, tym lepiej. Ale chłodu być nie może ;)