Najpierw przedświąteczny zapiernicz, teraz świąteczne lenistwo, nie mam warunków do robienia prosio-zdjęć, ale się poprawię w najbliższym czasie

Folbryk i Brus zdrowi, wiecznie głodni i (czasami) rozbrykani. Z cyklu "głupawe zabawy" ostatnio - zawiesiłam im hamak dwuwarstwowy, z wejściem między warstwy od dołu. I się zaczęło

Brus leży na hamaku a Folbryk się pakuje do środka i próbuje się tam ułożyć. Brus zgłupiał całkiem, bo mu się ziemia pod łapkami zaczęła ruszać - w ramach protestu się rozkwikał. Próbował też walczyć z wrogiem i deptał łapkami tam, gdzie się hamak ruszał - wyglądało to jakby grał w taką grę zręcznościową, że trzeba nacisnąć tam, gdzie się coś pojawi
