Strona 16 z 200

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 13 gru 2014, 9:00
autor: Assia_B
Harvejowa pisze:hahahaha :D a już myślałam, że oszalałam ;p I pomyśleć, że są ludzie uważający świnki za zwierzątka mało inteligentne bez kontaktu ;/
Nie masz się co martwić :) Nie oszalałaś :D

A sesja świąteczna jak najbardziej - czekamy :D

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 13 gru 2014, 9:04
autor: hanel3
No moje są zazdrosne o siebie i im nie przechodzi, na recę idą osobno :roll:

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 13 gru 2014, 13:04
autor: sosnowa
U nas to samo.Ale bardzo dobrze wychodzi jak dwie osoby blisko siebie siedzące trzymają dziewczyny , czyli każda ma całego Dużego dla siebie.
Zazdrosne są wszystkie zwierzaki.
Kiedyś celem ochłodzenia się odwiedziłam moich rodziców w upał wracając z Turbulencja od weta, pies, (niegdyś mój, teraz zdecydowanie mojego ojca) najpierw udawał, że mnie nie zna, a potem tak manewrował, żeby mój tata nie mógł do mnie i do Turubli podejść, jeszcze by pogłaskał tego intruza, co go wprawdzie wcale tu nie ma, ale od mojego paniska mu WARA.

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 13 gru 2014, 14:04
autor: Harvejowa
Ach te zwierzaki...dobrze, że mam takich zazdrośników;p Uczą mnie jak w przyszłości z dziećmi postępować :rotfl:
No niemożliwi :D Gruchu gruchu, w ramach przerwy posiłek...gruchu gruchu....spanie, jeszcze trochę i zacznę im zazdrościć takiego życia ;p
Ale w sumie dzięki temu gruchaniu i ganianiu za sobą Harvey będzie kontrolował wagę...muszę go zważyć bo w ręku to taka konkretna klucha się zrobiła

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 13 gru 2014, 14:06
autor: Assia_B
Pieszczoch też był taką kulką, potem zachorował i sporo stracił na wadze... Na szczęście zaczął w końcu znów tyć, ale chwilę później pojawił się Alvin i Pieszczoch już nigdy nie wrócił do wagi z przed choroby, bo teraz biega i wygłupia się z Alvinem, więc więcej spala :)

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 30 gru 2014, 10:16
autor: Harvejowa
Ponieważ chłopcy spędzili święta pod opieką mojej babci...nie bardzo miałam jak zrobić świąteczną sesję ale wczoraj narobiłam im zdjęć podczas leżakowania na łóżku :D Chyba zmienię im imiona na Gruchacz 1 i Gruchacz 2 ;p
Od kiedy Mufi przyzwyczaił się do nowego otoczenia, ludzi itd. to próbuje czasem przejąc dominację ale na gruchaniu, bieganiu i czasem stuknięciu zębami się kończy :D po gonitwie zawsze leżakują w odstępie kilku cm. Wczoraj też kiedy robiłam obiad zaśpiewali w duecie piosenkę "Och jak ta marchewka ładnie pachnie...daj marchewkę....daj marchewkę...och jak ona ładnie pachnie"
Mufi skradł serce wszystkich domowników...ach Ci blondyni ;p Babcia ciągle mi mówiła (co drugi dzień chodziłam sprzątać i głaskać maluchy) ten szczurek to taki wredny jest i cwaniakowaty (Harvey), a ten kudłaty taki biedny...kochany - ten szczurek go terroryzuje :D Jeden mój tata spojrzał na babcie, na prosiaki i mówi...hmmm jak na moje oko to gdyby ten kudłaty był jakiś zastraszony to spałby jak najdalej od Hrvistka...a oni śpią pysk w pysk :D
Chociaż nie ukrywam mam nadzieję, że do maja - kiedy Harvey skończy rok - trochę mu się uspokoją hormony...
Po obserwacjach stwierdzam, że chyba mam szczęśliwe świnki...jeszcze tylko trzeba dokończyć wybieg tak jak to sobie wymarzyłam...
powiedzcie mi co dajecie jako podłoże na wybieg? u mnie jest cerata i na nią kładę kocyki ale po kilku godzinach wszystko jest do prania...macie jakieś inne pomysły ? żeby nie marzły łapki ?

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 30 gru 2014, 10:53
autor: NIKI 2
Dawno tu nie zaglądałam a tu Harvey ma nowego kolegę :shakehands:
Super, że chłopaki się dogadują :D

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 30 gru 2014, 16:53
autor: Assia_B
Fajnie, że chłopaki się dogadują :)

Co do wybiegu, to u mnie chłopaki biegają po całym pokoju, więc nie rozkładam kocyków na całym terenie, ale tam gdzie mają tunel i kapciocha, mam tylko kocyk i nie trzeba go prać co godzinę... Ale np. Pieszczoch jak chce siku to wraca do klatki.. Sam... Taki czyścioch :D

Re: Harvey mój mały hipokryta

: 31 gru 2014, 10:32
autor: Natasza
Kochana ! wszystkiego dobrego w nowym roku :buzki:

Obrazek

Harvey i Mufi-kochane łobuziaki/Kochana chomiczka za TM:(

: 01 sty 2015, 13:24
autor: Harvejowa
Nataszo dziękuję pięknie za życzenia :* I również wszystkim życzę szczęśliwego nowego roku :)
Ja dziś w nocy pożegnałam moją małą chomiczą przyjaciółkę Bijou, mieszkała ze mną od marca 2013roku...to był wielki chomik w maleńkim ciałku...zasnęła w swoim ulubionym miejscu i zgasł jak płomyczek świeczki...ale dla mnie zawsze będzie ukryta w moim sercu, bo pomogła mi przejść przez wiele ciężkich chwil na 1 roku studiów.... :candle:

Obrazek