CAVIARNIA

Jak odeśpię te wszystkie stresy, to powrzucam fotki, filmiki. Chomiczek w przyszłym tygodniu idzie na trzecią operację. Druga to było usunięcie trzonowca, bo za bardzo dawał mu się we znaki, żeby czekać, aż sam wyjdzie, bombel przestał jeść. Trochę mu się polepszyło, zaczął coś sam skubać, ale okazało się, że skubany ząb jednak odrósł, więc trzeba zabieg powtórzyć. Biedny pimpuś, ewidentnie ma po dziurki w nosie jechania na ręcznym karmieniu.

Biedny, może po zabiegu zacznie sam coś skubać.
Mam nadzieję, że przeżyje i będzie dobrze.
Do mnie wraca dziś przyjaciel Chomika, a raczej jego wróg nr 1 przez którego obaj żegnali się z jajkami... Stachu został wdowcem i rodzina nie chce więcej świnek.

Chomikowi bycie wdowcem nie grozi (odpukać). O ile Kropeczka ma problemy z ząbkami i coś ostatnio wyszło z nerkami, a nawet tydzień temu miała usuwane kamyczki z cewki, to Iskra jest okazem zdrowia.

Niestety mały ciągle na ręcznym, w czwartek przestał przełykać i okazało się, że ma rankę wewnątrz pysia, dostał dodatkowy przeciwbólowy i Avilin. Poprawiło mu się, nawet nadgryzł wczoraj ogórka. Tylko po miękkim, ale zawsze coś. Jutro kontrola i korekta zębów.

Trzymamy mocno za zdrówko!

Miało być lepiej, a jest nadal tak sobie. Właśnie wróciłam z przychodni. Miał zrobione skrócone usg serca i płuc, wyglądają ok. Ma jakieś obrzęki pod skórą, stan zapalny (widać we krwi) i anemię. Jutro powinna być reszta wyników krwi. Są podejrzenia, że może nerki, ewentualnie tarczyca. Dzisiaj dostał tylko dodatkowo żelazo, no i trochę kroplówki.

Nieustannie

Mocznica. To największy problem teraz. Zaraz skoczę go zostawić na kroplówkę dożylną. Dobrze że udało mi się znaleźć mieszkanie naprzeciwko kliniki weterynaryjnej, to naprawdę dużo ułatwia. To i praca z domu.

Iiiiiii jest poprawa! Zdecydowanie bardziej przytomny.

Uff! Niech już nie straszy!

Trzymam kciuki za białaska