Ja to i chlapę lubię, i mgły i wszystko. A jeszcze dodatkowo w tym roku w tym piekle w sierpniu obiecałam sobie, że jak mi będzie ciemno, mokro lub zimno to sobie przypomnę co to naprawdę znaczy zła pogoda i się będę radowała każdą kroplą deszczu, każdym dreszczem, każdym zapalonym w dzień światłem. I tak robię i jest mi dobrze.
Geralt jest bardzo dużym pieszczochem, przytula się chętnie i ma niesamowicie inteligentne spojrzenie, jak Wichurka wieprzykowskiej. U żadnej innej świni tak bacznego wzroku nie widziałam, no ok, tak znowu dużo ich w życiu nie oglądałam, nie mnie orzekać na tym forum
