Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

ejj.. mi się ta książka coś kojarzy... :szczerbaty:

oby kupcioszki już tylko były śliczne! i żadnego kujkania!

ja już nawet nie próbuję porządkować tych fot.. zawsze jak robię ich tyle na raz to obiecuję sobie, że przejrzę to później i zostawię z takiej serii identycznych tylko to najładniejsze no i.. no się nie da.. wszystkie zostają :idontknow:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
cappuccino

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: cappuccino »

Cieszę się ogromnie, że już wszystko dobrze! Oby kupki takie ładniutkie już zostały :love:


My kiedyś, jak jeszcze nie mieliśmy tansportera i wieźliśmy Tosta w pudełku, to kurcze zsikał się, a że nie podkleiłam Seni, to wszystko wylądowało na mnie i na podłodze w poczekalni :lol:
Assia_B

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Assia_B »

Mi awaria komputera rok temu zrobiła porządek w zdjęciach.... Cześć się uszkodziła i więcej nie otwarła :(
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Ja sobie obiecuję,że muszę zgrać gdzieś te zdjęcia w razie czego, ale tego jest tyle,że na pendriva nie wchodzi więc jakiś dysk trzeba kupić. My sobie część wywołujemy, bo lubię mieć w albumie i na ścianie ;) , ale np ślubnych jeszcze nie wydrukowaliśmy, tylko dwa ostatnio w ramkę.
Dziewczyny dzisiaj sobie biegały po mieszkaniu , nawet Tosię wyciągnęłam i nie wróciła od razu do klatki. W ogóle ona po tym leczeniu jest teraz żywsza taka i bardziej ruchliwa, widać męczył ją ten brzuszek. A Bromba ciągle jej liże te strupki po zastrzykach :roll:
katiusha

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: katiusha »

Pamiętam! Pamiętam tą książkę! :jupi: Bardzo ją lubiłam :love: Jak dobrze, że kupki piękne i tak niech zostanie. Tosia zapłaciła sikami za leczenie, bo bobki ma terza zbyt cenne na rozdawnictwo :lol:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

ojoj.. córcia dba o mamunię :love:

i oby ten brzusio taki zdrowiutki już został, żeby Tosiulka mogła brykać radośnie z resztą dziewuch :buzki: :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10218
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

My też trzymamy za brzuszek i kupki :fingerscrossed:
Tosia się na Ciebie nie zesikała bo bała się, że dostanie za to zastrzyk! A tak to w nagrodę koniec kujkania :102:
Ja specjalnie kupiłam dysk zewnętrzny na zdjęcia bo po tym jak spadł mi laptop i za odzyskanie zdjęć i filmów zapłaciłam 800zł to na drugi dzień wszystko zgrałam żeby mieć w razie "W" :ups:
Obrazek
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

ja się wycwaniłam i wszystko mam na google + :102: ale mi łatwiej, bo ja tylko komórką robię i się jeszcze same zgrywają jak tylko się pod wifi podepnę :102:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Ufff dokopałam się w końcu do naszego wątku :D U dziewczyn dobrze, kupki ładne, były dwa dni trochę gorszych. Dzisiaj zawieźliśmy tosinkowe bobki do badania, czy nie ma już tam żadnych jajeczek. dziewczyny się dzisiaj wiercą i marudzą, bo trawy nie było. Drugi dzień u nas lał deszczyk, ale z godzinkę temu przestał i zrobiło się bardzo przyjemnie :102:
Pewnego dnia byłyśmy same w domu i robiłyśmy chlewik w kuchni :szczerbaty:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A tak pięknie było dzisiaj wieczorem u nas na osiedlu, a nawet piękniej na żywo :102:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: joanna ch »

Ja ich zupełnie nie rozróżniam, one dla mnie są jak klony :102: Piękne prosia i jak dobrze odżywione :102:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”