Strona 145 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 13:40
autor: katiusha
Jaki wyyyypas!!! :love: Bieganie z aparatem skądś znam :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 13:44
autor: Tu-Tu
katiusha pisze:Jaki wyyyypas!!! :love: Bieganie z aparatem skądś znam :lol:
Ja też :roll: Fruuu za Kikiem.A nie za Abim.Łooo jak Stefan słodko śpi.O a co ten Maćko robi! :glowawmur:
A razem fot sie nie da zrobić
Ehhhh....Co za świnie :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 15:43
autor: Siula
Właśnie! A ja bym chciała piękne zdjęcie całej trójeczki do kalendarza! Coś tam i tak wyślemy,ale na pewno jakieś znajome mordki będą więc będzie na co patrzeć przez cały rok! :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 17:03
autor: Assia_B
Fajnie się masz z tym ogródkiem :) Dziewczyny zadowolone :-) Wyżerka i to do tego na powietrzu :like:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 19:17
autor: Anula
Wiem co macie na myśli mówiąc o całej masie zdjęć. Ja robię głownie telefonem bo ma fajny aparat i tak też mi jest najwygodniej. Najlepszy jest ten moment kiedy chcę komuś jakąś fotkę na telefonie pokazać i tak szukam i szukam, przedzieram się przez gąszcz świnkowych zdjęć a ktoś na mnie patrzy jak na wariatkę :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 22:25
autor: dortezka
Anula mam to samo :laugh: i jeszcze mam seriami robione.. ta sama świńska pozycja i 20 fotek.. bo może się ruszyła, może będzie rozmazane.. a to może będzie lepsze.. :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 28 maja 2016, 11:01
autor: martuś
Kto nas lepiej zrozumie jak nie inny świnkomaniak :love:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 28 maja 2016, 21:14
autor: Asita
Ja się ostatnio właśnie wkurzyłam, że nic nie mogę znaleźć na moim telefonie i zaczęłam zgrywać datami na kompa. Ale widzę, że znowu mi się kumuluje :lol: A M się tylko wkurza, że ciągle starych fot na starym kompie nie mam uporządkowanych... Już mi chciał "ułatwić" zadanie i zgrał wszystko na dysk twardy (jakieś tam pudełko zewn)...ale ja nic z tym nie zrobiłam... :idontknow: :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 28 maja 2016, 21:26
autor: Siula
Mój M też mnie wyzywa,że mam bałagan w zdjęciach, a przecież wszystko mam ładnie w folderach. Ten ze świniami nazywa się "Bromba i inni" :lol: . Pamięta ktoś tą książeczkę??
Dokładnie takie wydanie miałam :D
Obrazek
A dzisiaj byłam z Tosią u dr Asi na kontroli i powiedziałam,że więcej jej kłuć nie będę!!! Także koniec zastrzyków, dzisiaj jeszcze dostała wit B i C no i probiotyk na tydzień.Kupki są śliczne i niech tak zostanie już :fingerscrossed: . Za dwa tygodnie muszę je jeszcze zebrać do badania,żeby sprawdzić,że już żadnych jajek nie ma. Dzisiaj Tosia poznała się w poczekalni ze świnkiem Kubą
( Duża wygłaskała biedaka). A ledwo stanęła na stole to zrobiła piękną kałużę :102: . Kochana,że nie chwilę wcześniej u Dużej na kolana :lol: .

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 28 maja 2016, 21:30
autor: Asita
O, trzeba było sirki od razu do badania wessać :lol: :lol:
Życzę przepięknych kupek zatem i żadnych neva-eva kujek!! :102: