Strona 144 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 25 maja 2016, 23:05
autor: Cooyo
Super! :love:
Zazdroszczę, bo u mnie co prawda jest ciepło, ale cały czas wieje, a nie chcę, żeby świnie przewiało. :? Więc my z wypasem na dworze musimy jeszcze trochę poczekać, może znajdzie się jakiś ciepły, bezwietrzny dzień. :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 26 maja 2016, 8:57
autor: Fionka2014
Jaki trawing został uskuteczniony :)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 26 maja 2016, 9:55
autor: Asita
Ale super! Ale super :jupi: Jaki wypas miśki miały :D Nie dziwię się bryków :lol: My musimy jeszcze poczekać na więcej ciepłych dni, bo mamy zacieniony ogród i od ziemi jeszcze ciągnie chłodem.... Ale nie mogę się doczekać, bo Mietek nie zna jeszcze ogródka :D Na pewno też będzie szalał (a jakby szalał z Twoimi panienkami w takim ogródku..... :nie_powiem: )

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 26 maja 2016, 10:07
autor: Anula
Ale boskie fotki :love:
My też jeszcze czekamy z zabraniem prosiaków na działkę. Temperatura u mnie w nocy spada do ok. 1 więc ziemia jest jeszcze stanowczo za chłodna. Zazdroszczę wszystkim, którzy mają dom i ogródek przy nim. Mnie muszę zadowolić wyjazdy na działkę a to wiadomo, że dużo bardziej problematyczne niż wystawienie ich na ogórek przy domu. Zawsze można miśki wyrzucić na dwór a samemu zająć się domowym życiem i tylko ich doglądać.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 26 maja 2016, 11:36
autor: Siula
My mamy ogródek od zachodu (całe mieszkanie od południowego zachodu bo lubię ciepełko :102: ) więc tam grzeje jak nie wiem. Jak siedziałam na gołej ziemi i mi ciepło w tyłek było to świnkom chyba też. Osłoniłam je od wiaterku, daszek zrobiłam miały trochę słońca, trochę cienia. Najadły się trawy do syta, a jakie zmęczone po powrocie do klatki były, padły przy wejściu wszystkie obok siebie :lol: , co jest u nas rzadkością ;) . A dzisiaj znów chłodno i znów trzeba będzie poczekać z trawingiem,aż się nagrzeje.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 26 maja 2016, 18:08
autor: dortezka
ale mają teraz suuuperrr :love: jaki wypas.. i wyleże powypasowe :love:
Asita pisze: Mietek nie zna jeszcze ogródka :D Na pewno też będzie szalał (a jakby szalał z Twoimi panienkami w takim ogródku..... :nie_powiem: )
Asita nie rób z Mietka aż takiego zboczucha :laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 7:55
autor: martuś
Dziewczynki szczęśliwe :love: Super macie z tym mieszkaniem. Niby blok a ogródek macie :102:
U nas też już zimno więc nie tak szybko wrócą wypady na działkę :idontknow:
Też przecięliście kratki na pół? Ja tak swoim zrobiłam bo dla świnek nie potrzebne aż takie wysokie...
PS do nas też przyszły w środę - akurat w sam raz na wypas 8-)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 9:23
autor: Siula
My jak tylko kratki przyszły to od razu świnki na ogródek zabraliśmy :lol: . Zrobiłam im chyba z 80 zdjęć na wypasie, aż mnie Duży wyzywał,że mam przestać pstykać i cieszyć się widokiem świnek :lol: . Nasze kratki nie są przycinane, mają 35/70, taki zestaw 8 szt zamówiliśmy.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 9:33
autor: martuś
To macie coś innego bo ja wzięłam dwie 70x70 a po przecięciu mam 70x35 ;)

Ja też wczoraj szalałam z aparatem :roll: Chyba nie da się siedzieć i nie robić zdjęć...To tak jak nawiedzone mamuśki latają za swoimi dziećmi i co chwilę pstrykają im zdjęcia tak my nawiedzone robimy masę zdjęć świnkom :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 27 maja 2016, 9:41
autor: Siula
Dokładnie, ja doznałam szoku jak zobaczyłam, że mam w kompie prawie 2000 zdjęć świń :o , moich tyle nie mam :lol: