CAVIARNIA

No moje też ze szczęścia spitalają i przed moją mamą i przede mną Wczoraj Żurek tak uciekał, jakbyśmy mu miały jajka obcinać na żywca....a jest taki spryciula, że za każdym razem się wysmykiwał i jak go w końcu złapałam, to tak straszni kwilił, że aż mi się go żal zrobiło.... A przecież to wszystko ze szczęścia.....

Na którymś wątku była dyskusja o zachowaniu świnek, tego jak zachowują się na kolanach itp. Wyszło z tego, że prosiaki które od zawsze były w stadku są samodzielniejsze i tak do ludzi nie garną. Za to świnki trzymane solo, nawet jak już towarzysza dostaną, to robią się z nich takie mamisynki - łażą za nogą, tulą się itp. Powiem szczerze, że patrząc na moje łosie, to się zgadza. Cosiek np. na dworze też woli być koło mnie, też się tuli jak go coś przestraszy, też leci do kratek się przywitać jak wracam do domu, ale to nie jest to samo

Kurcze, jak tak Was czytam, to się nadziwowuję z tym tuleniem, moje to nawet u weta się nie tulą....nigdy się nie tuliły.... JA NIE WIEM CO TO JEST TULENIE SIĘ DO MNIE!!!! Tylko M. ciągle chce się tulić a z rana to już w ogóle na romanse mu się zbiera, jak ja już w drzwiach stoję i do roboty muszę lecieć...

Asita Ty szczęściaro dobrze, że choć Pigi się do mnie tuli bo bym tulenia w ogóle nie zaznała

Lilith.. zobacz jak z mojej "hodowli" Fifi&Rifi są dobrze ułożone i spokojne.. polecam się na przyszłość (większych diabłów i dzików świat nie widział )

hahahahaha Dorotezka ale ciii, bo Ty pseudo jesteś.. Jak coś wiesz ja mam samców Ty samice

Asita godziny siedzenia na wybiegu i udawania elementu wystroju zrobiły swoje świnie mnie mają za ja wiem mebel?

Lili, ja też stosuje u Cośka metodę "ja jestem tylko meblem"

Dortezka, Lili, po Was się takich rzeczy nie spodziewałam!

Lilith88 pisze:hahahahaha Dorotezka ale ciii, bo Ty pseudo jesteś.. Jak coś wiesz ja mam samców Ty samice

ciii.. nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał

(napisałabym, że Asita zrobi nam interwencję ale po ostatnim się boję )

więc ten no.. z dortezką się nie zadziera...
pisałam, że ktoś mnie wczoraj dziabnął??
.
.
.
.
.
.
.
.
.
tadaaaaam


a tak serio coś wymacaliśmy na skórze.. jakby łupież? ogoliliśmy, wykąpaliśmy w szamponie.. tym na grzyba i czeka ją wizyta u weta. Łupież jak piasek trochę wygląda

a oczko Pigi znów jakby lekko większe (wczoraj wydawało mi się już normalne)

Ładne ciachnięcie na lwa, ja za parę dni tak ciacham Majkę i już wiem że będzie straszne cierpijeńje A może mnie i udziabnie znów w jakieś ciekawe miejsce...

O matulu ale lwisko! Ja się boję taki dziki zwierz samopas biega!

Jaka poopka wygolona!!!! Ale wygląda przesłodziakowato w nowej odsłonie

Dortezka, z lupą, ale odczytałam..... (Ps. ja też się boję.... ) Kiedyś sobie pojadę po całej Polsce i zrobię najazd na wszystkich świniomaniaków, będę robić kontrole i zdjęcia plus macanie a potem....zrobię sobie fotoalbum i będę oglądać z moimi miśkami, jakie inne futrzaki są oprócz nich