CAVIARNIA

Zasypiający Lucky

Był Lucky, to czas na śpiącego Shaggusia Takie widoki z rana to coś pięknego.

Shaggy niby Lucky'ego zaczepia na każdym kroku i na mizianiu nie ma prawa ruszyć się choćby o milimetr, ale jak teraz Shagguś zobaczył, że Lucky śpi w sianku to podszedł od drugiej strony, powąchał go i w bezpiecznej odległości zaczął jeść sianko Dumna jestem z niego

Kocham obserwować chłopaków. Po zjedzonym pomidorku, zorientowali się, że od rana leżą gałązki i suszone zioła... Nagle są taaakie dobre

Oni są rzeczywiście przepiękni.

W nocy odwiedził nas Wally Widziałam w śnie siebie stającą w drzwiach i ślady łapek na podłodze. Usłyszałam dreptanie, jakby szło coś lekkiego (Wally wydawał specyficzny odgłos, gdy biegał po podłodze, bo ważył ledwo kilkaset gramów). Spojrzałam do klatki, a Shaggy i Lucky normalnie siedzieli I powiedziałam do mamy, bo stała w przedpokoju, że to Wally...

Czułam taki spokój, w ogóle się nie bałam. Chyba Walluś daje znowu znaki. Albo tęsknota jest tak olbrzymia...

Ogólnie ostatnio zamówiłam chłopcom jedzonko. Dawno Shaggy nie miał kolb z JR Farm, więc uznałam że wezmę. Od razu się rzucił, a Luckuś zamiast gryźć to złapał zębami i ciągnął Dopiero jak kawałek odłamałam specjalnie to wcinał Ale to raz na ruski rok trzeba wywieszać im, bo ciałka mają już wystarczająco. Chociaż więcej do kochania...

Zawsze trochę rezerwy masy warto mieć

Lepiej niech mają trochę ciałka na zapas
Rozpieszczasz ich

Dzima pisze:Lepiej niech mają trochę ciałka na zapas
Rozpieszczasz ich

Hihi Ja tylko czasami, moja mama codziennie