Strona 15 z 18

Re: Kasia zwana Carycą

: 22 lis 2013, 21:47
autor: Ameba
Dla Kasieńki :swieca:

Re: Kasia zwana Carycą

: 22 lis 2013, 23:30
autor: Luna_Luna
Kasieńko biegaj szczęśliwie za TM :swieca:

Katia :pocieszacz:

Re: Kasia zwana Carycą

: 23 lis 2013, 4:46
autor: Cynthia
Bardzo współczuję :sadness: :pocieszacz:

Re: Kasia zwana Carycą

: 23 lis 2013, 5:57
autor: miŁOŚniczka
Pamięci Kasi :swieca: Biegaj szczęśliwie za TM...
Katiu - bardzo mi przykro, trzymaj się! :pocieszacz:

Re: Kasia zwana Carycą

: 23 lis 2013, 6:33
autor: Katia69
Próbuję się trzymać, ale ... ale to okropnie trudne. Kasię zaatakował najprawdopodobniej ostry, rozlany, wieloogniskowy chłonniak - nagle. Wet. był pewny diagnozy na 80%.
Nie mogła jeść,pić, z trudem oddychała...

Jestem w totalnym szoku :sadness:

Re: Kasia zwana Carycą

: 23 lis 2013, 8:20
autor: elka_w
:cry:

Re: Kasia zwana Carycą

: 23 lis 2013, 11:48
autor: Katia69
Podpisałam zgodę na eutanazję.
To było straszne :cry:

Re: Kasia zwana Carycą

: 23 lis 2013, 12:04
autor: silje
Niestety wiem, co to znaczy..
Ja co prawda wydalam taką zgodę telefonicznie, ale to to samo. Nawet nie mogłam się pożegnać.
Bardzo Ci współczuję. Nie wiem co można Ci napisać w takim momencie. To jest straszne...
Ale czasami są takie sytuacje, kiedy już naprawdę nie można zrobić kompletnie nic. I choćby nie wiem, jak bardzo bolało- jest to jedyna słuszna decyzja.
Ostatnia przysługa dla małego Przyjaciela.
:cry:

Re: Kasia zwana Carycą

: 23 lis 2013, 12:11
autor: martuś
Zgoda na eutanazję jest chyba najgorszym momentem w życiu :cry: Ja dwa tygodnie temu musiałam podjąć taką samą decyzję z moją kotką...
Trzymaj się jakoś :pocieszacz: Pamiętaj, że dla Kasi to była dobra decyzja bo odeszła w momencie kiedy jeszcze bardzo nie cierpiała...

Re: Kasia zwana Carycą

: 23 lis 2013, 12:23
autor: MEMOrySTICKer
martuś pisze:Zgoda na eutanazję jest chyba najgorszym momentem w życiu :cry:
Pozwolę sobie zacytować samą siebie:
"Moim zdaniem czasem decyzja o uśpieniu pupila, przyjaciela, to jedyne, co możemy i powinniśmy mu ofiarować. Decyzja okrutna, straszna i najtrudniejsza, ale w niektórych sytuacjach – najlepsza."

Kasia, trzymaj się. Tak dzielnie walczyłaś o Kasię i z Kasią. Dałaś jej wszystko, co mogłaś, a nawet znacznie więcej. :pocieszacz: