CAVIARNIA

jeśli chodzi o łącznie, to też jestem strasznie wrażliwa na tym punkcie, dlatego nawet nie prosiłam aby wziąć Jaśminke na DT, bo wiem, że Aishka jest bardzo terytorialna i miałabym niezłą jazdę łącząć je. Dlatego też wolę mieć dwie zgodne niż trzy skłócone świnie

siedze i obserwuję. Od 7 rano. Tylko kurcze jutro musze wyjsc na parę godziny z domu,i co ja zrobię? Chyba przegrodze klatkę na pól i mała zostawię z Myszą. Bo co innego?

jolka pisze:siedze i obserwuję. Od 7 rano. Tylko kurcze jutro musze wyjsc na parę godziny z domu,i co ja zrobię? Chyba przegrodze klatkę na pól i mała zostawię z Myszą. Bo co innego?

Jolu jeśli będziesz musiała je przegrodzić to zrób to wcześniej, żeby się póżniej nie okazało, że Myszka z braku laku zauważyła jednak obecność Jasi. Tak też może być. Sama znam to z własnego doświadczenia, a uwierz mam je duże

Sytuacja chwilowo opanowana, staraja się omijac każda, każdą. Teraz śpią, w czterech rogach klatki , a Jasia stwierdziła, ze całe żarełko w misce to jej

Kolejna ślicznotka trafiła do Ciebie
Tak to się zaczyna najpierw 2,3 i 4 a potem kolejne

Wczoraj myslałam, ze nie usnę i ogólnie miałam dość...Wyciągnełam 80kę z balkonu i zrezygnowana postanowiłam odseparować Jaśkę. Nawet na chwile ją tam włożyłam, ale póxniej zrobiło mi sie jej szkoda i spowrotem zapakowałam do dziewczyn. I znowu ..kwik , 1.30 w nocy, ja niewyspana, wkurzyłam się i... zapakowałam do oddzielnej klatki Chamtal rozbójniczkę. I wiecie co???? jak na razie chyba pomogło!!!! Rano wróciła na stare śmieci skruszona i nic małej nie robi.Zjadły wszystkie cztery zgodnie sniadnie , a teraz Chantal obrazona poszła spać- dałam domki -nawet na wybieg nie wyszła, foch jak sto dwa

Niki wczoraj moja rodzicielka oswiadczyła, ze marnuje sobie zycie, ze jestem nienormalna itp. Strasznie mi przykro się zrobiło i aż się popłakałam. To przykre jak bliscy nic a nic nie rozumieją pasji drugiej osoby

jolka pisze:Niki wczoraj moja rodzicielka oswiadczyła, ze marnuje sobie zycie, ze jestem nienormalna itp. Strasznie mi przykro się zrobiło i aż się popłakałam. To przykre jak bliscy nic a nic nie rozumieją pasji drugiej osoby

Skąd ja to znam, niestety nie wszyscy nas świnkomaniaków rozumieją ale ja się tym nie przejmuję, najważniejsze, że pomagam tym kochanym zwierzaczkom i że jak widać tu na forum nie jestem sama w swej "odmienności"

a nieprzespane noce też ostatnio przerabiam, odkąd trafiło do mnie dwóch takich młodych rozrabiaków

a no własnie Niki, jak Puc i Bursztyn????? Bo na wątku cisza !!!

jolka pisze:a no własnie Niki, jak Puc i Bursztyn????? Bo na wątku cisza !!!

Puc i Bursztyn mamusi w nocy spać nie dadzą i chodzi ciągle niewyspana to i wątek zaniedbany ale muszę to w końcu nadrobić