Strona 15 z 200
Re: Harvey mój mały hipokryta
: 29 lis 2014, 19:46
autor: martuś
Trzymam kciuki żeby się dogadali

Re: Harvey mój mały hipokryta
: 01 gru 2014, 21:46
autor: Harvejowa
Chłopcy się polubili:D śpią czasem z łepkiem opartym na tyłeczku kolegi,jedzą z jednej miski...gadają do siebie...
Żebym tylko nie przechwaliła....ale jest super

I Harvey znów jest sobą:)
Re: Harvey mój mały hipokryta
: 02 gru 2014, 19:20
autor: Dzima
Chcemy fotki! 
Re: Harvey mój mały hipokryta
: 08 gru 2014, 22:33
autor: Harvejowa
harvey i Mufi :)
: 11 gru 2014, 21:49
autor: Harvejowa
Filip został przechrzczony na Mufasę

Obecnie maluch jest w trakcie diagnostyki i miejmy nadzieję, że to tylko infekcja...i nie będzie potrzebna wizyta u kardiolog...dostał antybiotyk i furosemid na sprawdzenie, czy coś zdziała...
W ogóle na zdjęciu RTG prosiak stary uraz...połamane żeberka, chociaż palpacyjnie weterynarz uznał, że wszystko gra...Nie wiem jak ludzie mogą zrobić taką krzywdę...a później wsadzić w pudełko i oddać komuś bez grama informacji....;/;/;/
Załączam zdjęcie RTG, bo mnie osobiście zszokowało jak porównałam żebra Muffiego z żebrami Harvey'a na zdjęciu ale jako miły akcent dodam jeszcze zdjęcia , które ostatnio się nie załadowały

Re: Harvey mój mały hipokryta
: 12 gru 2014, 23:41
autor: Harvejowa
Róż prysł...chłopaki na noc do rozdzielenia...i jutro spróbujemy łączyć to towarzystwo...;/
Re: Harvey mój mały hipokryta
: 12 gru 2014, 23:48
autor: Natasza
Re: Harvey mój mały hipokryta
: 13 gru 2014, 8:37
autor: Harvejowa
Łączą się od 15 minut...gruchają i każdy idzie w swoją stronę...
Albo mi się wydaje albo oni są zazdrośni jeden o drugiego...z powodu choroby Mufi był u mnie wczoraj na rękach dość długo...podanie zastrzyku trzeba było wynagrodzić przytulaniem...a Harvey został w klatce...i później zaczęła się wojna...chyba trzeba ich brać na ręce razem...
Możliwe to w ogóle, żeby prosięta były zazdrosne???

Re: Harvey mój mały hipokryta
: 13 gru 2014, 8:42
autor: Assia_B
Harvejowa pisze:
Możliwe to w ogóle, żeby prosięta były zazdrosne???

Ja myślę, że to bardzo możliwe. Jak przyjechał do nas Alvin i już się trochę oswoił, to zawsze jak siedziałam z nimi na kanapie i Alvin się do mnie przybliżał, to Pieszczoch wchodził między nas, żeby czasem Alvin nie był za blisko... Ale potem mu to przeszło

Re: Harvey mój mały hipokryta
: 13 gru 2014, 8:58
autor: Harvejowa
hahahaha

a już myślałam, że oszalałam ;p I pomyśleć, że są ludzie uważający świnki za zwierzątka mało inteligentne bez kontaktu ;/ No cóż...dostałam nauczkę...teraz musze panów przytulać razem ;p
Trochę ustalają teraz hierarchię ale cóż poradzić...może do wieczora uznają, że to nie ma sensu;p Tylko pokój trzeba wywietrzyć haha

W przyszłym tygodniu spróbujemy zrobić sesję świąteczną w domu rodzinnym
