Lilith88 pisze:Jejku laski nie straszcie i nie czarnowidźcie..
Dzięki
Lilith
Dokładnie, dziewczyny.. Pigi przecież nie je normalnie już od dawna.. od dawna też walczę by jej waga stała w miejscu.. gdy zeszła do 850 kupiłam ratunkowe karmy i nimi ją dokarmiam bo są bardziej kaloryczne.
Czy to mogło być sianko? nie mam pojęcia.. Pigi bardzo mało sianka je. Wody prawie nie pije (czasami łyczka, dwa weźmie jak jej poidełko pod nos podstawię). O tym wszystkim P też wie. I trochę jestem bezradna po tylu konsultacjach z różnymi wetami i nie wiem już co myśleć. Czy kiedykolwiek ona zacznie normalnie jeść? Czemu tak naprawdę nie je? faktycznie ta szpara ją tak boli? A może jeszcze co innego?
martuś będę pamiętać. A świnki to mogą jeść? na razie próbuję być wytrwała i wisieć nad nią "goniąć" ją tym jedzeniem dopóki się nie namyśli i nie skusi. Widzę, że najbardziej jej smakuje herbiCare i będzie dostawała najrzadziej.. chcę by jadła wszystko a nie tylko tamto. Potrzebuje przeróżnych składników żeby być zdrowa.
ANYA Pigi miękkie warzywka je sama i wolę żeby tak zostało. Kiedyś próbowałam jej zetrzeć ogórka do papek by jej łatwiej wchodziły ale Pigi wzgardziła takim miksem
Ann Pigi ogólnie trudno cokolwiek na siłę dać. Z Małżem wspólnie walczymy przy podawaniu witaminy C.. i często dostaje nie pełną dawkę bo Małż się poddaje. Pigi się wykręca, gryzie.. no walczy zawzięcie.. A karmię ją czasami bez Małża, także strzykawka nie wchodzi w grę. Z resztą, jakoś mi się tak wydaje, że im dłużej je sama i im twardsze (staram się naprawdę robić to bardzo gęste, by się nawet do palców nie przylepiało przy formowaniu kulek) tym lepiej dla niej, tym to bardziej przypomina jej normalne jedzenie i daje większą szansę, że kiedyś wróci do normalnej karmy..
taką mam przynajmniej nadzieję...
Dzięki dziewczyny za wszystkie kciuki, oby pomogły a Pigi wróciła do pełni zdrowia
Doszły mnie słuchy, że niby nie jem nic? Jak to nie?? Czasami pojem sobie jakieś miękkie warzywko
czasem rozmiękczoną karmę którą mi pańcia da (swoją drogą, wolę jak mi w formie kulek daje a nie rzuca całego gluta.. wejdzie mi to w rowki maty i jak mam niby to wyjąć potem stamtąd??
)
czasem zajrzę nawet do karmniczka po te białe miękkie i pyszne coś
i reszta moich ślicznych Pipeczek
ulubiona pozycja do spania na półeczce (one jak są tam razem, to zawsze tylko tak)
mamusia Halinka mnie dobrze wychowała i grzecznie czekam w kolejce do poidełka
ile można czekać na to drugie danie??
to wcale nie ja przed chwilą leżałam na tej norce! w ogóle nie wiem, skąd to podejrzenie? i skąd mogłam wiedzieć, że ktoś jest w środku?
puściłam dziś Pipy by sobie pobiegały.. oczywiście od dawna nawet nie wyściubiły nosa poza kratki.. ale zaraz po otwarciu wrót:
a w tym czasie w klatce..

tak! Pigi pierwszy raz od dawna je marcheweczkę!
i na koniec śliczna tęcza
