Strona 137 z 445
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 19:26
autor: Dzima
Może warto od razu zrobić rtg? Biedna.

a karmę je? W końcu jest twarda...
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 19:33
autor: martuś
Pigula ty zdrowiej dziewczyno bo wszyscy się martwimy

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 21:39
autor: dortezka
Dzima ona twardego nie je już od dawna

w międzyczasie miała już zdjęcie. Oczko na razie bez zmian, może ciutkę mniejsze?
Biedna Pigutka już ma dość tych wszystkich zabiegów. Tak bym chciała, aby była zdrowa, a przede wszystkim nie cierpiała moja kuleczka malutka

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 21:41
autor: balbinkowo
Oj, Pigielko kochana trzymaj się i jedz kruszynko
dorotezko trzymamy

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 21:44
autor: Asita
I co to zdjęcie coś pokazało? Zaglądali jej w paszczę? Nie ma kłaków w dziąsłach?
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 21:52
autor: dortezka
Asita na zdjęciu wyszła szpara między górnymi i to niby jest problemem. Kłaków nie stwierdził, zagląda do paszczy co wizytę. Dwa razy już nawet była pod narkozą i lekko piłował bo jej się mini ostrogi zrobiły (jego zdaniem, nie powinny jej jeszcze boleć, ale na wszelki wypadek spiłował).
Najgorsze, że zaczęła mi wybrzydzać przy marumoto.. nie każdą chce jeść mała menda. Nafutrowałam ją dziś liściem kalarepy (uwielbia! liść wygrał nawet z marumoto) i teraz ma bardzo brzydkie boby
Dziękujemy za kciuki! oby pomogły

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 21:58
autor: Pani Strzyga
Ehh, uparciuch

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 21:59
autor: Asita
W pysiu pychotka a w dupce brzydka ciapka....znam to
A rozmiękczałaś wodą suchą karmę? Może dla odmiany taką papkę by pojadła?
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 22:05
autor: Dropsio
A może to oko to też od zębów? Może coś jej przerasta i jakoś naciska/wypycha?
Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 25 cze 2015, 22:06
autor: dortezka
od takiej papki zaczęłam karmienie w ogóle. Rozrobiłam wszystkie jej ulubione karmy, zalewałam wodą i robiłam na tyle gęstą by jej kuleczki lepić i podawać. Po tym, jak zaczęłam mieszać z ratunkowymi już nie bardzo chce jeść te moje papki. Ratunkowe też jej robię mega gęste i z nich lepię. Ogólnie wiszę nad tą klatką, klęczę.. kręgosłup naparza ale co mam zrobić. Na rękach nie zje karmy a musi bo to najbardziej kaloryczne.. wiszę więc dalej obolała byle by tylko maleństwo zjadło.. a ta jeszcze grymasi
