CAVIARNIA

no i niestety już nie je Stefan nic oprócz karmy ratunkowej, wczoraj jeszcze jabłuszko podgryzał...
Moja mała bidula.
Najgorszy jest ten jego pisk ciągły tak woła o jedzenie cały czas a bida nie może jeść, nie mogę tego znieść, az mi się płakać chce

Jak tam Stefan?

Stefcio pięknie trzyma wagę, dzisiaj rano było 870, dopisuje mu humorek, fizycznie wszystko ok, jest tylko nerwowy i łatwo się wkurza tym, że nie może bida jeść nic oprócz papki. wczoraj wieczorem jak wyjęłam go na wyleż podłogowy ( bo słowa wybieg nie ma w jego słowniku ) to radośnie zaczepiła Sońkę.
oczywiście otwarte 4 różne karmy ratunkowe i mam się nimi wypchać bo tylko jedna jest jadalna - herbi care..

u reszty stada bez zmian, chociaż w sumie zmiany u Niuni nastąpiły duże. To, że Małą ma śnieżnobiałe wąsy i posiwiały pyszczek to już się przyzwyczailiśmy ale ostatnio w ciągu kilku dni Niuni wąsiki zrobiły się do połowy siwe.

To poprosimy o zdjęcia w wolnej chwili
No i oczywiście wszystkim domownikom życzymy dużo zdrówka.

dzisiaj mieliśmy ciężki dzień i stresujacy.
Znowu byliśmy w naszej lecznicy Stefanek miał korektę zabków. tym razem ladnie doszedł do siebie, już chodzi po klatce zadowolony i zaczyna podjadać karmę ratunkową z miseczki
ulżyło mi już. teraz prosimy o trzymanie kciuków żeby zaczął jak najszybciej jeść sam

Stefcio ma problem z samodzielnym jedzeniem jeszcze ale ze strzykawek pięknie wciągnął rano papkę

kurcze dwie doby po zabiegu a Stefan nawet nie próbuje sam jeść
ostatnio po kilkunastu godzinach juz podjadał, a teraz nawet karmy ratunkowej miseczki nie rusza tylko czeka aż mu strzykawką dam

A jakieś smakołyki? Starte jabłko, natkę pietruszki czy coś podobnego?