CAVIARNIA

Asita, wracaj to tej rdzy! ale to już!

a o usuwaniu oczka nie ma mowy
no ona ogólnie jak jest teraz chudsza, to ma te gały takie wielkie.. ale to jedno widocznie jest powiększone.. mam nadzieję, że to faktycznie lekkie uszkodzenie rogówki które się szybciutko zagoi
taka ona biedniutka a smarowanie maścią oka.. brrr.. aż mam wrażenie, że zaraz zaczną mi moje oczy łzawić.

Dziś przyszła paczuszka z zestawem 4 różnych karm ratunkowych marumoto. Mam nadzieję, że Pigutka będzie ładnie jadła i zacznie nam przybierać, bo coraz poważniej zastanawiam się nad odwołaniem urlopu

Nie no, bez jaj
Faktycznie, może spróbuj przemywać świetlikiem, zawsze to antybakteryjnie trochę działa...
Trzymamy kciuki, żeby to nie było nic poważnego

A kiedy na ten urlop wybywasz?

Pastuszek pewnie chce Twoje świnie przejąć na czas urlopu....

nie no na razie będę się stosowała do zaleceń weta. Oczko ani się nie powiększa coraz bardziej, ani nie maleje.. ale co do niej podchodzę to się boję, że zobaczę takie wielkie i wyłupiaste jak miała Szkatułka.. a że ja panikara jestem to zejdę na zawał jak nic

pastuszku nie martw się, nie między 9 - 12.07
planowo miało nas nie być 20-27.07.

Dortezka, widzę że mam tak samo jak Ty: boję się podejść, bo COŚ zobaczę.... Wczoraj bałam się ważyć prośki, bo znów zobaczę spadek...brrr, ale był wzrost A powiem Ci, że ja dla Alfika nigdy nie miałam żadnej maści na oko, zawsze jakieś krople (z antybiotykiem) a do przemywania zalecenie świetlikiem. Teraz sama odstawiłam krople i myję świetlikiem.

Asita, jak któraś z dziewczyn miała problem z ropiejącymi oczkami to też dostawała krople i zalecenie przemywania świetlikiem. Ale być może tu jest inaczej, bo nic nie ropieje a "rośnie".
i to właśnie jest coś w tym stylu co piszesz, że się boję, że coś zobaczę, ale zarazem wolę iść i zobaczyć sama, niż wysłać Małża.. więc z bijącym sercem, strachem w oczach idę i sama patrzę (bo on na pewno źle zobaczy i te sprawy.. znacie to pewnie )

Czemu nasze maleństwa muszą tak cierpieć

Asita pisze:Pastuszek pewnie chce Twoje świnie przejąć na czas urlopu....

Nieee, to ja wciskam jej swoje
Pytam, bo może mogłabym Pigi podkraść, ale 25 mnie nie ma, więc musiałaby 24 wrócić a nie wiem też czy dobrym pomysłem jest ją rozdzielać od stada

Ja się na początku bałam podchodzić, bo się obawiałam, ze zauważę rosnące, ciążowe brzuszki. Teraz mam inne straszki - jak się tłuką, jak za długo cicho są, jak się któraś podrapie... Ehh... Stresogenna ta cavioterapia

Potrzebna jest terapia dla tych, które mają maniakalno-natrętne obawy przed CZYMŚ....