Strona 135 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 maja 2016, 17:15
autor: Siula
To jak już lepszy nastrój na naszym wątku to pokażę Wam troszkę fotek, jeśli chcecie...
................................................................................22 minuty później.......
Chcecie czy nie i tak wrzucam zdjęcia :lol:
Świńska strefa relaksu:
Obrazek
Zbliżenie na ulubione zajęcie świnioli:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Duża takie coś to postawiła pod klatką trzeba obczaić co to:
Obrazek
Haa! Nowe wygodne legowiska od Pastuszka :
Obrazek
Zdają egzamin, jedno na legowisku, drugie na kuwetę :lol: (jest i trzecie żeby było sprawiedliwie )
Obrazek
i jeszcze raz moje trzy pyszczolki :love: Dla przypomnienia i odróżnienia:
Misia ( Królowa i władczyni Kawiarenki )
Obrazek
Tosia (nadworny rozplaszczuś i specjalista od słodkich oczek )
Obrazek
Bromba( Bromba to trąba :laugh: , maleństwo moje ponadkilogramowe )
Obrazek
Czasem się nawet lubimy:
Obrazek

Mogłabym na nie patrzeć godzinami... :love:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 maja 2016, 18:44
autor: Izma
Śliczne dziewczynki:) Brombka wygląda jakby cały czas knuła co by to nabroić:) taki kochany urwisek :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 maja 2016, 19:51
autor: cappuccino
Jaaakie pannice :love: Kurcze, ja nie mogę swoich prośków utuczyć na takie piękne kule :evil: Przyznaj się, czym je karmisz? :D

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 maja 2016, 20:12
autor: Siula
Na schabowych tak przytyły :laugh:
Poważnie to ja się martwię czy nie są za grube, ograniczałam i ostatnio bardzo granulat, ale te Tośki kupki sprawiły,że jedzą ostatnio mniej warzyw i karmy. Te dwie po kryjomu a Tosia wcale. :( Zobaczymy co pani weterynarz powie na Tosi wagę ( 1237g dzisiaj) Bromba waży 1100 a ma rok dopiero 19 czerwca, a Misia duuuużo biega i trzyma tak pod kg, ostatnio ładnie miała chyba 1070g. Kuleczki moje :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 07 maja 2016, 10:32
autor: Asita
E, na starość zaczną tracić, teraz, póki młódki, niech się cieszą kulistością :102:

Ja chciałam foty, ale nie miałam jak napisać, że chcę ;) Ale teraz już mogę sobie pooglądać i popodziwiać futerka kochane śliczne kuliste słodziachne.... :love:

Zawiozłaś te kupy?

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 07 maja 2016, 15:16
autor: Siula
W poniedziałek pojedziemy bo wtedy dopiero ta lekarka Joanna będzie, kupy zbieram. Zrobimy od razu badanie krwi i usg.
Już się boję :?

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 07 maja 2016, 15:53
autor: Asita
Rachu ciachu i po strachu ;) :fingerscrossed: :fingerscrossed:
A z kup to pewnie nic nie wyjdzie :lol: Sorki, że ten śmiech, ale każdy wet zawsze mi radził, żeby zacząć od badania bobów, bo to najwięcej pokarze. A nigdy nic nie pokazywało. Ewentualnie niską florę bakteryjną, ale kompletnie nic poza tym. Człowiek się namęczy ze zbieraniem bobów, bo jak masz zbierać, to się świnia uprze i nie zrobi żadnego przez 3 godziny. Separujesz miśka, ten się nastresuje, wieziesz, bulisz, a tam nic... No, przynajmniej tak u mnie było za każdym razem. Jak będziesz jechać, to niech od razu zębiszcza sprawdzą, czy wszystko ok.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 07 maja 2016, 18:20
autor: Lizaczek
Jakie one fajowe :shock: :love: Tak dawno nie patrzyłam na te kulki :roll:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 07 maja 2016, 19:59
autor: joanna ch
Ale bulwiastości :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 07 maja 2016, 20:03
autor: Siula
Chyba się nie obrażą na taki komplement :laugh: