CAVIARNIA

Ja się dokształcam. Nie wiem, czy to co Ai wyprawiała w niedziele było spowodowane EC. Było to straszne Teraz jest ok, ale cały czas w podświadomości tkwi obawa, że to się powtórzy

Wcale nie musi się powtórzyć. Pamiętasz jak kiedyś wrzucałam filmiki z dziwnym Nutkowym paraliżem, który ustępował samoistnie po 2 godzinach? Dwa razy miała coś takiego w odstępach 1,5 rocznych. Jak na razie jest spokój więc może u Ai też się nie powtórzy

I tego się trzymajmy

A ja bym jej do pysia pokrzywę wstrzykiwała, masz pewność ,że faktycznie pije. Ja Belindzie od czasu do czasu coś wstrzykuję, bo nigdy nie widzę żeby sama piła, natomiast Pernisia to istny smok! Smacznych drinków i zdrówka życzymy!

Ojj.. bidulka... trzymam kciuki, aaby juz nie wrocily dziwne objawy

Ai, jak wiewiórka w dziupli... Niech już nie straszy!

Beatrice pisze:A ja bym jej do pysia pokrzywę wstrzykiwała, masz pewność ,że faktycznie pije. Ja Belindzie od czasu do czasu coś wstrzykuję, bo nigdy nie widzę żeby sama piła, natomiast Pernisia to istny smok! Smacznych drinków i zdrówka życzymy!

Dostaje prosto do pysia:
- urosept
- miętę
- pokrzywę
- mniszek itd.

Świniaki dzisiaj otrzymały nowe wyjście z klatki. Dzięki silje, która pożyczyła mi sprzęt (chwała Ci ), prosiaki mają dziurę w kuwecie do wyjścia, zamiast systemu ramp. Tylko jeszcze nie potrafią z niej korzystać, bo korzystanie z dziury jest chyba mega skomplikowane

To, faktycznie, dziewuszka zatankowana do pełna! Zdrowiejcie! I dzięki!

Szybko sie nauczą! To najlepsze rozwiązanie, jeśli się chce, żeby prosieta wychodziły bezpiecznie same

No właśnie też nam się wydawało, że to najbezpieczniejsze rozwiązanie, zwłaszcza, że świnie nie będą młodsze. Już się przyzwyczaiły, chociaż Ai zajęło to dużo czasu i obserwowanie jej prób było zajmujące