Strona 133 z 445

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 14:57
autor: Lilith88
Ja obcinam zawsze sama, bo boje się, że wet to tak rutynowo ciacha i jak krew poleci to sobie nic z tego nie robi tylko sypie proszkiem i o.. A ja tam bym nie chciała żeby mi ktoś koniuszki palców odcinał.. :? Wet Saby (psa moich dziadków) powiedział dziadkom, że psa nie boli jak krew leci z pazura.. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, skoro jest ukrwione to jak może nie boleć? A co do ciachnięcia za daleko to mi czasem któryś wyrwie łapkę i się tak jakby z wierzchu pazur zetnie, nigdy jeszcze nie naderwało się tak żeby krwawiło ale pewnie kiedyś to nastąpi :? Niestety jak zwierzę nie siedzi spokojnie to później tak jest :idontknow:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 15:18
autor: Pani Strzyga
Lilith pisze:Wet Saby (psa moich dziadków) powiedział dziadkom, że psa nie boli jak krew leci z pazura.. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, skoro jest ukrwione to jak może nie boleć?
No jak nie boli :angry: Co za nieczuły, niedobry...

Też obcinam sama, choć z ciężkim sercem i bardzo ostrożnie.

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 15:35
autor: Lilith88
No właśnie jak? Dlatego wolę sama, bo jeśli ja im coś zrobię, to będę miała mniejsze wyrzuty niż jakbym komuś pozwoliła ich skrzywdzić a do tego robię wszystko żeby jednak nie zabolało ich nic i myślę, że moje misiaki wiedzą o tym i nawet jak Taśkowi zastrzyki robiłam czy inne "złe rzeczy" to on się do mnie przytulał po wszystkim i choć się wyrywał to nigdy się nie bronił, nie gryzł. Reszta w złych momentach też nie ucieka a się wtula, więc chyba wiedzą, że cokolwiek robimy to dla ich dobra ;)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 15:49
autor: joanna ch
no moje nie, moje są przekonane że jestem okrutną sadystką ze strzykawą :102:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 16:03
autor: Pani Strzyga
Joanna, to zupełnie jak moje :D Ahri przy kąpielach w manusanie mnie podgryzała po rękach , Shani kwiczała i wyrywała się jak szalona

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 17:18
autor: Lilith88
W kąpieli najbardziej panikuje u mnie Czarny ale polega to na tym że wchodzi mi na ręce i chce się przytulić, przy pazurkach też on najbardziej panikuje i mu aż ze strachu łapki drżą.. więc obcięcie pazurków to naprawdę wyczyn, zastanawiam się czy mu ktoś kiedyś krzywdy nie zrobił.. Wiewiórek podgryza ciągle, bo ma taką brzydką manierę i nie mam pojęcia skąd mu się wzięła, bo kiedyś tak nie robił :idontknow: Gery i Tasiek na wszystko mi pozwolą mimo, że widać, że im się nie podoba wiele rzeczy, Foxiątko w sumie też pozwala na wszystko tylko piszczy głośno przy tym.
Mimo wszystko na pewno chętniej mi pozwalają na pewne rzeczy niż obcym, Tasiek marudzenie zaczyna już w poczekalni u weterynarza, wie chłopak co się święci :lol:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 17:46
autor: dortezka
u mnie w zasadzie dziewczyny są dość grzeczne pomijając oczywiście Pigi.. choć ta ostatnia np Małża szczypie a mnie liże :szczerbaty:

czy je boli obcięcie za krótko pazurka? Frenia nawet nie piknęła, nawet jej powieka nie drgnęła :D
a ja bardzo lubię jeździć do naszego na obcinanie.. jak przydarzy mu się przyciąć za krótko (raczej rzadko) to zawsze od razu mówi "oohoooo.. to będzie Pani Dorota na mnie krzyczałaaaa.. muszę wziąć magiczny proszek.. oo kończy się, będę musiał udać się do krainy za górami, za lasami i 5 morzami" itp..
Zawsze przerywa jak któraś zaczyna się wyrywać i cierpliwie czeka aż utulę. Podczas obcinania zazwyczaj one coś jedzą, to im nawet przytrzyma jak wypada im z pysia.. Jest naprawdę świetnym wetem a szczególnie człowiekiem :) Z Małżem moim sobie kawały opowiadają. Nie wiem jak do innych, myślę, że podobnie ;) Ja do niego chodzę od ponad 15stu lat z przerwą w świniach. Ale chodziłam z myszoskoczkiem, mysią, byłą świneczką (tą co żyła 9,5 lat)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 18:17
autor: Dropsio
też bym takiego weta koło siebie chciała mieć... :)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 17 cze 2015, 18:43
autor: Lilith88
Fakt podejścia Twojego weterynarza pewnie większość może tylko pozazdrościć! Moje wetki są całkiem całkiem ale bardziej hymm.. zasadnicze? bez wdawania się w zbędne dyskusje, tylko obowiązki, a co do zwierzaka to ich nic nie boli oni tylko panikują.. Taa..

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 18 cze 2015, 7:35
autor: Asita
Jak czytam o pazurkach, to mi się przypomniało, że moja siostra obcinała paznokcie swojemu dziecku jak spał....a miał już jakieś 6-7 lat :lol: Bo też ciągle się wyrywał :lol:
Ja czasem sama moim obcinam, czasem jak jestem u weta akurat, to proszę, żeby obcięła. Ale moja wetka też jest super. Mój Alfredzik też ma paluszki powykręcane i trzeba trochę odkręcić, żeby obciąć. I on kwili i się wyrywa a ja mówię, że przecież on udaje bo nic go nie boli, a wetka mi powiedziała, że na pewno paluszki od odginania też go bolą...Pożałowała go bardziej niż ja... :nie_powiem:
A Żurek jest wzorowym pacjentem....albo jest tak przerażony, że całkowicie przestaje się ruszać.....albo ogarnia go całkowita rezygnacja: "dobra, tnij, tniiiij, łapki też jak musisz...."