Strona 133 z 225

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 9:32
autor: pastuszek
Przed chwilą się dowiedziałam, że ma złe parametry nerkowe, że trochę udało mu się wysiusiać a operacja dopiero za godzinę i po 15 będzie coś wiadomo :idontknow:
Wnerwiają mnie z tym zabiegiem, miał być wczoraj wieczorem, dzisiaj o 8 a teraz się okazuje, że za godzinę :levitation:

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 11:05
autor: dortezka
yhh.. co za.. rozumiem, że przesuwa się operacja ze wzgl. na złe wyniki?
A oni zostawili go u siebie na noc.. mają tam jakieś dyżury? raczej był sam..
niby taka przychodnia super a jak czytam tu co robią w Warszawskich to "wieś tańczy, wieś śpiewa"..

Guciu, Guciu.. nie strasz nas wszystkich, bądź dzielny, dziewczynki czekają i.. Małż :szczerbaty:

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 11:48
autor: Zaffiro
Trzymam mocno kciuki :fingerscrossed: :buzki:

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 13:45
autor: pastuszek
Operacja się udała, Guć się nie dał :jupi:
O 18 mam dzwonić jak się czuje i czy mam go odbierać czy jeszcze zostaje.

dortezka z tego co mi wiadomo to tam dyżurów nie ma, jak zwierzak wymaga większej uwagi to biorą do domu - ale w moim odczuciu dla nich to taka ostateczność.

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 14:08
autor: boe22
U Ciebie to też widzę wesoło :( , ech
Musi być dobrze :fingerscrossed:

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 14:22
autor: dortezka
hmm.. jak zostaje totalnie sam, to nie lepiej u właściciela?

nie ważne, najważniejsze, że Guciu już PO i ma się świetnie.. kurcze, nie mogło być inaczej.. tyle małych łapek za niego trzymało.. eeee.. niech będzie że kciuki :szczerbaty:

niech wraca do domu i już się nie wygłupia! wyściskaj go od nas! resztę też wytarmoś :twisted:

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 15:41
autor: melania1
:świnka1: Najważniejsze, że wybudził się z narkozy :) Teraz niech zacznie sam jeść i dojdzie do siebie.

W Warszawie też jest różnie jeżeli chodzi o dyżury nocne i opiekę w szpitaliku... Tylko największe lecznice mają stały dyżur szpitalny z lekarzem i technikiem. Najczęściej lekarz zagląda, aby zobaczyć, co się dzieje. Jeżeli nie ma całodobowej opieki, lekarz może zostać z pacjentem lub zabrać zwierzaczka do domu. Z moją świnką po operacji Pani Doktor została kilka godzin już po zamknięciu lecznicy i jeszcze przed wyjściem zadzwoniła powiedzieć jak wygląda sytuacja. Wszystko zależy od warunków w lecznicy i oczywiście od ludzi.

Guciu trzymaj się, już musi być dobrze :) :świnka1:

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 16:28
autor: balbinkowo
Oj, jak dobrze że zabieg poszedł dobrze i z Guciem będzie coraz lepiej :love:
My trzymamy mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 18:40
autor: pastuszek
Wiadomo, że w domu najlepiej, ale jest podpięty pod kroplówkę i zostaje w lecznicy do jutra.
Przekazano mi, że zdążył już wszamać ogórka :love:

Re: Gucio, Stefan & Dyzio

: 08 kwie 2015, 18:46
autor: boe22
Czyli jest ok, bandyta...tak zaraz :roll: do ogóra :lol: