CAVIARNIA

właśnie dojechaliśmy do domku, Stefcio już całkiem wybudzony. Po zabiegu jeszcze 2,5 godziny był podgrzewany i pomału wybudzany, teraz siedzi obok mnie i rozgląda się. podsunęłam mu miseczkę pod pyszczek to spróbował jeść paćkę ale jakoś mu na razie nie idzie. musi całkiem dojść do siebie i odzyskać sprawność.
no ząbki bardo porosły ale juz ładnie skrócone, obaczymy co dalej, oby biedactwo zaczęło jeść samo

Stefciu

Stefcio w nocy nie ruszył papki ale poobgryzał listki z pietruszki i koperku, rano też pożuchlał zieleninki różne:)
biedactwo przez 3 miesiące jadło ciągle to samo.... ale musi mu tera zielenina smakować

oby dziś w nocy nie tylko listki ale i gałązki poznikały!

dziękujemy za kciukasy wszystkim. Stefanek je jak szalony i ciągle krzyczy, że chce więcej.
zjadł natke pietruszki, koperek - oczywiscie zostawił te grube gałązki ale obgryzione dokładnie,
z ogórka powygryzał wszystko co miękki
zjadł liście selera
zjadł pół małego jabłka, powygryzał ze środka wszystko, że została tylko miseczka ze skórki