CAVIARNIA

To ja caly czas

ja od zmysłów odchodzę bo Sonia tylko leży i wygląda jakby nie mogła sie wcale ruszać, ubrałam sie żey śmiecie wyrzucić a ona wstała jakby nigdy nic i wyszła się wysikać. Ja w takim stresie, że się nie rusza a ona po prostu nie miała potrzeby...
Wróciła i od razu położyła się znowu. Sika pod siebie po troszku, cała łapa mokra a śmierdzi niemiłosiernie po tych lekach

Będzie dobrze

Sońka już ok. w nocy przyszła po schodach do nas na górę spać, w nocy też się wysikała i wykupkała. Rano zjadła śniadanko i wskoczyła do samochodu żeby odwieźć mnie do pracy czyli wszytko wróciło do normy
oczywiście próbowała przy szwach majstrować ale krzyczy się i na chwilę przestaje interesować się.

No to pięknie Jak je i kupa poszła, to jest ok

Teraz będzie coraz lepiej

axxk pisze: A wyniki z laboratorium będą za około 3 tygodnie. Może akurat na święta dobre wieści dostaniemy

Na pewno, będą dobre

A prośkowi przekaż, że ma tyć w takim tempie jak Ci szczupleje portfel na te jego karmy

właśnie wróciliśmy od weta, wyjazd dwupsowy Sonia zdejmowane szwy miała a misio szczepienie.
Oj jakie grzeczne i przytulone te moje psiaki, aż miło popatrzeć:) i w samochodzie i w lecznicy :)oj wspólne nieszczęścia łączą.

Sonia oczywiście majstrował przy szwach, jeden wylizany bardzo i w drugim miejscu tam gdzie był wycinek pobierany wyjęla sobie 3 z 4 sama.

oj fakt, Stefi kosztuje... miesiąc nie minął a kolejna przesyłka z Hipcia na 250 zł w drodze.czyli w ciągu miesiąca prawie 500 zł, ale w tym miesiącu piesy go przebiły.... no i Soni karma się kończy i trzeba kolejne 200 szykować. No cóż robię co trzeba a potem będę się zastanawiać skąd na rachunki i życie wziąć. Zwierzaki najważniejsze

Ale jestem zła. Dzwonili z Soni lecznicy a ja dopiero teraz zobaczyłam. Pewnie przyszły wyniki. Ale się boję. Proszę trzymajcie kciuki jutro.