Strona 14 z 104

Re: Grubcio&Half-Zdjęcia

: 27 gru 2016, 12:40
autor: Chocolate Monster
Przed chwilą miałam na kolankach mojego małego białego miziaczka :love: Tak słodko się tulił i łapki wystawiał :love: Oczywiście chodzi o Halfa,bo Grubcio niestety jak tylko próbuję go w klatce dotknąć to ucieka pod mostek.I tu mam pytanie.
Czy wyjąć Grubciowi ten mostek dopóki się nie oswoi?On go uwielbia.Śpi sobie pod nim itp.,ale widzę,że jest tam za często.Próbowałam codziennie go lekko w klatce miziać ,ale od razu ucieka.Jak chce ich wyjąć na wybieg czy mizianko to czasem wyciąganie Grubcia trwa 5 minut.Lata po całej klatce po różnych kryjówkach,jak mu wyjmę to leci gdzie indziej.Half tak nie ma.Co prawda nie lubi podnoszenia,ale jak już go chwyciłam to wie,że nie ma co się rwać i uciekać.no i już nie wiem co robić :idontknow: Według mnie świnka powinna mieć schowanko,ale on tam siedzi prawie cały czas.A na kolankach się rozpłaszcza i słodko kwiczy.Nie rozumiem go :glowawmur:
Edit:Z tego wszystkiego zapomniałam napisać,że prawdopodobnie dziś idę kupić spóźniony prezent dla buraczków :love:

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 13:47
autor: wilczurka
A Halfik nie ucieka jak go podnosisz i dlaczego nie zrobiłaś ciasteczek? :shock:

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 14:07
autor: Chocolate Monster
Halfik też nie chce,ale się nie rwie,żeby uciec,czasem się schowa,ale nie tak jak Grubcio,który panikuje biegając po całej klatce :|
A ciasteczka zrobiłam tylko nie wyschły do końca,a bałam się,że po nocy się zrobiły fuj i wywaliłam :redface:

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 14:26
autor: lunorek
Ogólnie świnki rzadko kiedy lubią wyjmowanie, ten moment polowania, podnoszenia do góry i wyjmowania z klatki. Ja mam aktualnie jako główną klatkę dużą klatkę Ferplastu, 120 x ok 50+ cm, ma półkę i kładkę, ale ja w końcu tą półkę na stałe wymontowałam, bo Pulpetta potrafiła wbić się w tą ciemnicę i tam siedzieć i siedzieć jak w prawdziwej norze :glowawmur: I nie było wyjąć jej jak, ani sprawdzić czy wszystko ok. Zamiast półki zamontowałam hamak rozciągnięty na całej swojej długości i na niego czasem sobie wskakiwała. Jak już byli na rękach oboje to ok, luz blues. A co do wyjmowania, to bądź sprytna i wyczekaj moment jak się wbiją w norkę lub kapcia. Ja tak Pulpettę czy Lilka z klatek wyjmowałam zawsze :lol: Oni do norki lub kapcia jednym susem, a ja wtedy: o dziękuję pięknie! I zabierałam burito z zawartością :P

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 14:45
autor: sosnowa
Dokładnie tak. Możesz ewentualnie zamienić półkę na hamak tymczasowo, ale panika przy wyciąganiu może mu pozostać, co nie będzie przeszkadzać w długim i udanym kolankowaniu. Częśc moich tak ma, a oswojone są bardzo. Poza tym nie każda świnia w jednakowym stopniu lubi być na rękach, no i to się zmienia, więc wyluzuj. Wszystko jest ok. :102:

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 15:29
autor: wilczurka
Są świnki strachliwe, bardziej strachliwe, odważne, każda świnka ma własny charakter i tak pewnie zostanie chociarz byś codziennie im dawała parenaście rodzaji ziół, każda świnka którą znam ucieka przed ręką a twoja widocznie wogóle nie lubi podnoszenia tak już ma może się to zmieni, może potrzebuje więcej czasu albo już ma taki charakter i tak już pozostanie zobaczysz wkońcu świnki u ciebie długo nie są ;)

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 15:42
autor: lunorek
Z tym uciekaniem przed ręką jest różnie, wszystko chyba zależy od charakteru, stopnia zaufania i oswojenia prosiaczków. U mnie początkowo wiały obie, teraz jak wkładałam rękę do klatki, to nie uciekały. Lilo daje się głaskać w klatce bez problemu, nawet naleśnika walnie pod naporem głaszczącej dłoni, jak drapię go z boczku to na bok aż się przewraca, prawie na plecy i nogasy do góry wyciąga :lol: Wpycha mi nochala do ręki między palce, sprawdza co przyniosłam, co mam w ręcę jak włożę dłoń do środka itp. Wszystko fajnie, dopóki nie próbuję nakryć go dłonią od góry i wsunąć drugiej ręki pod brzuch i wyjąć. Wtedy załącza mu się alarm: Panowie spadamy! Świnie chyba jednak nie lubią latać :laugh:

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 18:06
autor: martuś
Polecam nauczyć świnki wskakiwania na ręce. U mnie wszystkie świnki są tego uczone i później nie boją się wyjmowania. Łatwiej jest jeśli ma się świnkę, która już to umie i nowa ma od kogo "podpatrzeć". Nalę i Nutkę mam już ponad 5 lat więc opanowały tą sztukę do perfekcji dzięki czemu nauczyły tego Tolę :102: Na wybieg zawsze wyciągałam najpierw starsze a Tola zostawała w klatce. Jak chciała do nich wyjść to musiała wejść na rękę. Załapała po dwóch dniach a teraz muszę uważać bo ona skacze tak wysoko, że zamiast wejść na dłoń to skacze w okolice łokcia i trzeba ją łapać w locie :roll:


Pozdrawiamy chłopców :buzki: Pamiętam jak jeszcze byli w adopcjach a Ty nie miałaś pozwolenia od innych domowników i bardzo się starałaś żeby jednak chłopcy do Ciebie trafili :102:

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 19:04
autor: Chocolate Monster
Ok dzięki za rady.Trochę przeraża mnie jego panika na dotknięcie :?
Spróbuję uczyć świnki wskakiwania na ręce tylko nie wiem jak się do tego zabrać
martuś pisze: Pozdrawiamy chłopców :buzki: Pamiętam jak jeszcze byli w adopcjach a Ty nie miałaś pozwolenia od innych domowników i bardzo się starałaś żeby jednak chłopcy do Ciebie trafili :102:
Dziękujemy za pozdrowienia i również pozdrawiamy.Na szczęście udało mi się przekonać rodziców :102:
A dzisiaj byłam w sklepie zoologicznym i widziałam rodzinkę,która kupowała dla królika kulę do biegania,a jak dziecko chciało kupić dobrą karmę to mama na to :,,Patrz tylko na cenę.My kupujemy 10 kg za tyle co to.A jeszcze wygląda na to samo.Czego ci ludzie nie wymyślą.Moze niedługo 1 g będzie za stówkę" :glowawmur: Mialam ochotę oświecić tą panią,ale poszła do kasy ...

Re: Grubcio&Half-Pytanko

: 27 gru 2016, 19:59
autor: wilczurka
:glowawmur: a jaka to właściwie była karma?