CAVIARNIA

Jak się chłopak po zabiegu miewa??

Zdziwiony, ale ok.
Nie ma kołnierza, ładnie je. Paprykę chrupie z apetytem, siano wciąga.
Podobno gruczoły były bardzo nadmiarowe, więc w sumie to profilaktyka - niestety zdarzają się na takich nowotwory.

Zdziwiony brakami swych klejnotów rodzinnych?
Grunt, że ma apetyt i je ... to najważniejsze

Raczej całą sytuacją, wrócił wybudzony i całkiem na chodzie, sprawnie wskakuje na hamaczek, więc tfu tfu. Znielubi mnie z powodu zastrzyków...

A ja myślę, że doceni i podziękuje ... tyle babeczek wolnych wokół, a on bedzie mógł mieć je wszystkie

Widzisz ja jestem cwana i wożę Zająca, żeby innych nie lubił a tak serio to nie umiem, były kiedyś próby jak Tama była chora, ale jak swinka pisnela czy skoczyła to już koniec... nie zauważyłam wcześniej tematu... dużo zdrówka dla Czarnuszka i szybkiego zagojenia i uspokojenia

bobki są, apetyt jest, będzie ok.

Trzymamy kciuki razem z jego braćmi

Widziałam wczoraj Czarnuszka w Medicavecie- chwilę przed zabiegiem (żywotny, baardzo zainteresowany otoczeniem,ale czujny) i chwilę po zabiegu, w trakcie odkładania do klatki w szpitaliku (cosik mniej był żwawy;)). Piękny świnek, dużo zdrówka dla niego

No mały, babeczki bedą się ustawiać w kolejce